Celina Liebmann, jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci żeńskiego żużla, oficjalnie ogłosiła w mediach społecznościowych, iż zamierza wziąć udział w Women’s Gold Trophy w chorwackim Gorican. Zawody mają nieoficjalny status Indywidualnych Mistrzostw Świata Kobiet, a Niemka przystępuje do nich jako obrończyni tytułu.
Problem w tym, iż Liebmann od dłuższego czasu nie ściga się z powodu urazu, który – jak sama przyznała – przez cały czas nie został wyleczony. Próba powrotu na motocykl zakończyła się silnym bólem już w drugiej rundzie treningu. Mimo to zawodniczka zamierza „przegryźć się” przez ból, jak zaznaczyła w swoim ostatnim poście na mediach społecznościowych.
– Chcę spróbować przejechać te zawody, choćby jeżeli nie jestem zdrowa. Wszystko oczywiście we współpracy z moją fizjoterapeutką – napisała Liebmann.
Odwaga czy niepotrzebne ryzyko?
Choć wielu fanów z pewnością będzie podziwiać determinację zawodniczki, pojawi się także sporo głosów krytycznych. W czasach, gdy bezpieczeństwo w żużlu staje się coraz ważniejszym tematem, jazda z nierozpoznanym lub niewyleczonym urazem może nie tylko pogłębić kontuzję, ale też narazić innych uczestników zawodów.
Przykładów nie trzeba szukać daleko. Kilkanaście dni temu Duńczyk Mads Hansen po fatalnym upadku wystartował jeszcze w jednym wyścigu… ze złamanymi dwoma kręgami i żebrami. Dopiero dzień później, podczas badań w szpitalu, okazało się, jak poważna była jego sytuacja. Skończyło się na długiej przerwie i wielu pytaniach o odpowiedzialność zawodników i ich otoczenia.
Wciąż nie wiadomo, co dokładnie dolega Niemce
Już 1 lipca Liebmann opublikowała pierwszy komunikat dotyczący stanu zdrowia. Poinformowała wówczas, iż nie wystartuje w domowym meczu swojej drużyny, czekając na diagnozę ortopedyczną. Kilka dni później przekazała, iż stan się nie poprawił, a mimo to planuje występ na światowym poziomie.
Nie wiadomo, czy Niemka uzyskała jasną diagnozę ani jaki uraz jej dokładnie doskwiera. Sytuacja ta rodzi pytania nie tylko o bezpieczeństwo samej zawodniczki, ale również o presję środowiska i oczekiwania wobec kobiet walczących o swoje miejsce w męskim świecie żużla.
Słuszna decyzja?
Z jednej strony Liebmann chce za wszelką cenę obronić tytuł, który w środowisku kobiecego speedwaya jest najbardziej prestiżowym trofeum. Z drugiej jednak – czy warto ryzykować zdrowie?
