W tym samym roku co zdał licencję, to zadebiutował w lidze. Wówczas wystąpił w dwóch meczach, w których zdobył dwanaście punktów i bonus. Przez długi czas był wierny macierzystej Unii Tarnów. Decyzję o zmianie klubu podjął po dziesięciu latach spędzonych w domu. Jak jednak zdradził w rozmowie z portalem ekstraliga.pl wówczas to była jego ostatnia deska ratunku przed zakończeniem kariery. Co interesujące był to także ostatni sezon Kołodzieja spędzony na zapleczu PGE Ekstraligi.
– Patrząc z perspektywy czasu, to nie wszyscy fani mogli być zadowoleni z mojej postawy, bo zmieniłem barwy klubowe. Gdybym tego nie zrobił, to po prostu zakończyłbym karierę, bo zacząłem się wypalać. W Lesznie poczułem się na nowo potrzebny, a potem ponownie wróciłem do Tarnowa. Jakoś ciągnie mnie do Fogo Unii, ale cieszę się, iż mogłem jeździć dla tarnowskiej Unii. Zobaczymy, co będzie dalej. Dla mnie to mega fajna historia – powiedział.
Janusz Kołodziej pojedzie do domu jako rywal
Mimo zmiany kolorów klubowych Janusz Kołodziej śledził poczynania klubu z Małopolski. Cieszył się z tego, iż Unii Tarnów udało się przeżyć kryzys związany z utratą głównego sponsora, a także wywalczyć awans do Metalkas 2. Ekstraligi. Jeden z najlepszych polskich żużlowców mimo spadku Fogo Unii Leszno także zdecydował się zostać w drużynie. Tym samym już w nadchodzącym sezonie uda się do Tarnowa jako zawodnik rywali.
– Cieszę się, iż Autona Unii udało się przetrwać i wydostaje się z trudnego momentu. Udało im się wygrać KLŻ i może jechać dalej. Wygląda wszystko coraz lepiej. Spotykamy się w fajnym miejscu. Dla mnie to też interesujący początek sezonu, bo jednak nasze dwie Unie się spotykają – dodał zawodnik.
Szczególne mecze dla Janusza Kołodzieja będą miały miejsce na otwarcie i koniec fazy zasadniczej. To właśnie wtedy Fogo Unia Leszno podejmować będzie Autona Unię Tarnów, ale pierwsze spotkanie tych ekip zaplanowano w Lesznie. „Koldi” choć w dalszym ciągu się rehabilituje po ubiegłorocznych upadkach, to ma być liderem „Byków” i najskuteczniejszym zawodnikiem całej Metalkas 2. Ekstraligi. Przypomnijmy bowiem, iż z tego powodu nie wziął udziału w zgrupowaniu Reprezentacji Polski.
