Robert Lewandowski przełamał się w ostatnim meczu FC Barcelony w okresie i zdobył dwie bramki w meczu przeciwko Athleticowi Bilbao (3:0). Pierwsza z nich była setną Polaka dla katalońskiego klubu, a drugą z nich celebrowano w dosyć zaskakujący sposób.
REKLAMA
Zobacz wideo Lewandowski zdetronizowany! Oto największa gwiazda światowej piłki
Robert Lewandowski strzelił drugiego gola w meczu FC Barcelona - Athletic Bilbao, a tu taka reakcja Raphinhi
36-latka dopadli koledzy z zespołu. W pewnym momencie świętował on z Gavim, Pedrim i Raphinhą. - Potrzebujesz jeszcze czterech - nagle powiedział Brazylijczyk i wyciągnął cztery palce. Co było nawiązaniem do walki o koronę króla strzelców La Ligi, w tamtym momencie Polak tracił cztery trafienia do Kyliana Mbappe.
Zobacz też: Nocny wpis Lewandowskiego. Pokazał, co działo się w szatni Barcelony
Lewandowski zareagował na słowa Raphinhi szerokim uśmiechem. Co dziwić nie może, gdyż nie miał praktycznie żadnych szans na dogonienie Francuza i do sprawy podchodził z dystansem. Szczególnie iż sześciu goli w jednym spotkaniu nigdy nie strzelił (raz udało mu się pięć) i w niedzielę nie dokonał tego absolutnie sensacyjnego wyczynu.
Robert Lewandowski nie został królem strzelców La Ligi, ale i tak ma wiele powodów do radości
Przegrana rywalizacja o tytuł najlepszego strzelca La Ligi nie przekreśla naprawdę udanego roku atakującego. W 34 ligowych meczach zdobył on 27 bramek i miał dwie asysty, a jego bilans we wszystkich rozgrywkach to 42 trafienia i trzy asysty w 52 występach. W ten sposób przyczynił się do zdobycia mistrzostwa kraju, Pucharu Króla i Superpucharu Hiszpanii.
Dla Roberta Lewandowskiego był to trzeci sezon w FC Barcelonie. Do tej pory rozegrał dla niej 147 meczów, strzelił 101 goli oraz zanotował 20 asyst i zdobył z nią dwa mistrzostwa Hiszpanii, jeden Puchar Króla oraz dwa krajowe superpuchary. Jego kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2026 r.