Luke Littler mknie po swoje drugie mistrzostwo świata. Bez straty seta awansował do 1/8 finału, a eksperci zaczęli się zastanawiać jak bardzo zdominuje swoich kolejnych rywali. W końcu mowa o zawodniku, który w wielkim stylu wygrał już dziewięć wielkich turniejów, chociaż wśród seniorów gra dopiero drugi rok.
REKLAMA
Zobacz wideo Tak Polacy zaczęli Turniej Czterech Skoczni. najważniejsze dni ws. składu na igrzyska
Littler rzecz jasna był faworytem w spotkaniu z mistrzem świata z 2018 roku, Robem Crossem. Doświadczony Anglik wysłał wtedy na emeryturę legendarnego Phila Taylora, jednak ostatnimi czasy prezentuje nieco słabszą dyspozycję. W 1/8 finału pokazał jednak przebłyski swojej najlepszej formy.
Luke Littler zareagował. "Płacicie mi"
Pomimo sporej różnicy w poziomie gry, Cross ani myślał odpuścić mistrzowi świata. Wygrał drugiego oraz piątego seta, a mogło dojść choćby do decydującej, siódmej partii. 35-latek nie trafił jednak podwójnej dwudziestki w kluczowym momencie, a końcówka seta należała już do Littlera. Lider rankingu wygrał 4:2 i awansował do ćwierćfinału, choć nie było to zwycięstwo tak proste jak poprzednie trzy.
Zobacz też: W końcu Polacy to zobaczą! Jeden z najbardziej poruszających polskich filmów
Problemy 18-latkowi sprawiała też publiczność. Część widzów miała wielką nadzieję na doświadczenie wielkiej sensacji. Publika wyraźnie kibicowała Crossowi, bucząc przy kolejnych podejściach Littlera. W pomeczowym wywiadzie na scenie lider rankingu odpowiedział antyfanom - To mnie nie obchodzi. Naprawdę. Kompletnie to na mnie nie wpływa - tu zaśmiał się, gdy usłyszał negatywną reakcję publiczność.
- Chcę powiedzieć jedną rzecz. Płacicie za bilety. Płacicie za moje nagrody. Dziękuję za moje pieniądze. Dziękuję, iż na mnie buczycie - stwierdził Littler.
Luke Littler w drodze po drugi tytuł
Luke Littler pędzi po swoje drugie mistrzostwo świata. Jeszcze przed turniejem był uznawany za absolutnego faworyta do zwycięstwa, a kolejne wygrane mecze oraz styl tych zwycięstw udowadniają, iż pokonanie 18-latka jest misją niemal niemożliwą. Anglik awansował już do ćwierćfinału i ciężko się spodziewać, iż na tym etapie miałaby zakończyć się jego misja.
Swojego ćwierćfinałowego rywala Littler pozna dzisiaj. Będzie nim albo Luke Woodhouse, albo Krzysztof Ratajski. Spotkanie zapowiada się na wyrównane, ale to Polakowi daje się nieznacznie większe szanse na triumf. Mecz 1/8 finału z udziałem Krzysztofa Ratajskiego odbędzie się 30 grudnia. Będzie to pierwsze spotkanie sesji popołudniowej, rozpocznie się około godziny 13:40.

2 godzin temu














