Arkadiusz Milik wciąż nie wrócił na boisko po kontuzji kolana. Po raz ostatni wystąpił w barwach Juventusu 25 maja 2024 roku, czyli blisko rok temu. Urazu doznał w czerwcowym meczu towarzyskim reprezentacji Polski z Ukrainą, co przekreśliło jego wyjazd na Euro 2024. Potem były problemy z łydką, nasz zawodnik opuścił choćby niedawno Turyn i udał się do Polski, aby tutaj kontynuować leczenie. Ostatnio pojawiły się w mediach znakomite wieści, a teraz mamy oficjalne potwierdzenie.
REKLAMA
Zobacz wideo W jakim klubie zagra w nowym sezonie Jakub Kiwior? Żelazny: Ten klub już jest dla niego za mały
Oficjalnie. Wiemy, jaka przyszłość czeka Arkadiusza Milika
Trudno było spodziewać się, iż Milik pozostanie w Juventusie. Nikt przecież nie ma pożytku z piłkarza, który nie gra. Najbardziej prawdopodobną opcją wydawało się rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron, zwłaszcza iż Polak zarabia 3,5 miliona euro rocznie. Mało tego, jego kontrakt obowiązywał do końca czerwca przyszłego roku.
Nieoczekiwanie nastąpił jednak ostatnio zwrot w sprawie. Dziennikarz Alfredo Pedulla ujawnił, iż 31-latek zgodził się na obniżkę wynagrodzenia do 1,7-1,8 mln za sezon i lada chwila podpisze nową umowę. I tak się stało, co potwierdził w środę włoski klub. "Juventus ogłasza, iż osiągnął porozumienie w sprawie przedłużenia kontraktu Arkadiusza Milika do 30 czerwca 2027 roku" - czytamy w oficjalnym komunikacie.