Wstrząsające wyznanie Djokovicia. Oto co jego ojciec usłyszał od gangsterów

3 tygodni temu
Novak Djoković od dobrych kilkunastu lat należy do grona najlepszych i najlepiej zarabiających tenisistów na świecie. Jego wczesna młodość nie była jednak usłana różami. "Nole" dorastał w wciąż naznaczonej wojną Serbii, a jego rodzice nie należeli do bogaczy. I jak się okazuje: musieli kombinować. 36-latek zdradził, iż jego ojciec zwrócił się o pomoc do świata przestępczego.
Novak Djoković od czasu zdobycia złota olimpijskiego w Paryżu jest sportowcem spełnionym - wygrał już wszystko, co było do wygrania. w tej chwili wciąż utrzymuje wysoką formę, choć nieco niższą, niż do jakiej nas przyzwyczaił. W trakcie niedawno Roland Garros dość gładko przegrał z Jannikiem Sinnerem w półfinale turnieju singla. Wcześniej w 2025 roku triumfował w "tylko" jednym turnieju - rangi ATP 250 w Genewie.


REKLAMA


Zobacz wideo Kto powinien zastąpić Michała Probierza? Kosecki: Powinien zostać grającym trenerem!


Novak Djoković i jego tajemnica. Przestępcy pomogli rodzinie Serba
Serbski tenisista rzadko udziela dłuższych wywiadów, ale ostatnio się na taki zdecydował. Był gościem podcastu byłego piłkarza Slavena Bilicia - "(Ne)uspjeh Prvaka". Zdradził w nim chociażby, iż w kontynuowaniu kariery w tej chwili najbardziej motywuje go występ na igrzyskach olimpijskich w Los Angeles. W pewnym momencie Serb zdecydował się też na dość szokujące wyznanie. Przyznał, w jaki sposób jego rodzice byli w stanie zafundować mu wylot na turniej Prince Cup w Miami w 2002 roku, który Nole ostatecznie wygrał, co dało mu przepustkę do wielkiej kariery.
Jak się okazuje: jego ojciec zaciągnął pożyczkę na 5000 dolarów od lichwiarzy, akceptując przy tym odsetki wynoszące 30 procent. - W tamtym czasie znalezienie takich pieniędzy normalnie byłoby niemożliwe. Mój ojciec poszedł do niesławnych lichwiarzy. Przestępców. Zapytali go, czy jest w pośpiechu. Powiedział, iż tak, musimy wyruszyć, bo goni nas termin. Odpowiedzieli, iż normalnie odsetki wyniosłyby 15 albo 20 procent, ale w tej sytuacji to będzie 30. Co miał zrobić? Zacisnął zęby, podał im rękę i przystał na takie warunki - oznajmił Djoković.
ZOBACZ TEŻ: Djoković "porzuca" Serbię. Oto kraj, który wybrał. "Rozczarował"


Chwilę później Nole podkreślił, iż nie może opowiedzieć kolejnych historii dotyczących tej pożyczki, ale wspomniał o "pościgu samochodowym". Ostatecznie jednak wszystko oczywiście miało swój happy-end. Srdjan Djoković zwrócił gangsterom oczekiwaną kwotę. A kilka lat później zarówno jego synowi, jak i całej rodzinie już nigdy miało nie brakować pieniędzy.
Idź do oryginalnego materiału