"Reprezentanci Polski Arkadiusz Moryto i Szymon Sićko poinformowali natomiast o czasowym zawieszeniu występów w kadrze narodowej z uwagi na problemy zdrowotne" - taki komunikat pojawił się we wtorek (14 października) na oficjalnej stronie Związku Piłki manualnej w Polsce. Później podkreślono, iż gdy obaj zawodnicy dojdą do pełni zdrowia, to zamierzają wrócić do występów w kadrze.
REKLAMA
Zobacz wideo MŚ w piłce manualnej. Arkadiusz Moryto po meczu z Arabią: Nie rozmawiajmy już o stylu
Gonzalez zabrał głos ws. nieobecnych graczy
Rzeczywiście Moryto i Sićko w ostatnich latach mają dużo kłopotów, ale nie zmienia to faktu, iż byli w kadrze Industrii Kielce na mecz Ligi Mistrzów z HBC Nantes, a na liście powołanych na nadchodzące zgrupowanie już ich nie zobaczyliśmy. Selekcjoner polskiej kadry Jota Gonzalez w rozmowie z portalem WP SportoweFakty odniósł się do tej sprawy. A trzeba przyznać, iż w środowisku szczypiorniaka w naszym kraju zawrzało.
- Nie spodziewałem się takiej sytuacji. To mnie zaskoczyło. Wiadomo, iż chciałbym mieć wszystkich najlepszych zawodników, ale tym razem się to nie uda. Mamy w kadrze sporo kontuzji, a niektórzy woleli odpocząć, więc zmieniłem podejście do najbliższego zgrupowania. Powołałem nowych graczy - podkreślił Gonzalez.
A jak selekcjoner dowiedział się o rezygnacji Moryty i Sićki? - Obaj zadzwonili. Rozmawialiśmy, wyjaśnili sytuację. A ja uważam, iż często nie jest dobrze wymuszać pewne rzeczy. Po zakończeniu zgrupowania porozmawiam jeszcze raz ze wszystkimi zawodnikami, bo chciałbym wiedzieć, czy są w pełni oddani zespołowi. Tylko na takich będę polegać - zapowiedział.
Polacy długo czekają na sukcesy
W piątek, 31 października o godz. 18.00, Biało-Czerwoni rozegrają towarzyski mecz z reprezentacją Czech. Powoli sztab kadry myśli już o mistrzostwach Europy, które odbędą się w styczniu 2026 roku.
Od dłuższego czasu nasz zespół czeka na sukces na arenie międzynarodowej. Ostatni bardzo dobry turniej Polacy rozegrali dziewięć lat temu, kiedy zajęli czwarte miejsce na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Niedługo wcześniej, bo w lutym 2015 roku, sięgnęli po brąz mistrzostw świata.

1 miesiąc temu
















