Rok 2025 był jednym z najgorszych okresów w historii Legii Warszawa. Mimo iż wiosną drużyna Goncalo Feio najpierw doszła do ćwierćfinału Ligi Konferencji, a później zdobyła Puchar Polski, to i tak nikomu nie przyjdzie do głowy, by minione 12 miesięcy oceniać pozytywnie.
REKLAMA
Wszystko przez to, co działo się w ekstraklasie. Poprzedni sezon Legia skończyła dopiero na 5. miejscu ze stratą aż 16 punktów do mistrza - Lecha Poznań. W tym pozostało gorzej. Pierwszy raz od 1991 r. Legia spędzi przerwę zimową w strefie spadkowej.
Wszystko przez kiepskie wyniki uzyskiwane przez drużynę Edwarda Iordanescu i koszmarne za kadencji Inakiego Astiza, który tymczasowo zastąpił zwolnionego pod koniec października Rumuna. Legia nie wygrała od 11 meczów, czym ustanowiła nowy niechlubny rekord klubu. Poprzedni, który wynosił 10 meczów bez zwycięstwa, pochodził z 1966 r.
Legia szura po dnie. Totalna degrengolada
Największą odpowiedzialność za miejsce, w którym znalazła się Legia, ponosi jej właściciel i prezes - Dariusz Mioduski. To on od 2017 r., kiedy przejął samodzielne rządy w klubie, sprawia, iż Legia jest coraz słabsza i dzisiaj szura po dnie. Ale obwinienie tylko Mioduskiego za tegoroczną degrengoladę byłoby niesprawiedliwe.
Za to, co dzieje się w tej chwili w Legii, odpowiadają też inne osoby. Wszystkim winowajcom sytuacji warszawskiego klubu przyznaliśmy rózgi. I jeden prezent, którym jest Marek Papszun. To w nim nadzieja Legii, iż 2026 r. będzie nieporównywalnie lepszy od poprzedniego.
O tym wszystkim mówimy w komentarzu do sytuacji Legii, który można obejrzeć na kanale Sport.pl na YouTube.
Zobacz wideo Totalna degrengolada w Legii

5 godzin temu













![Zalewski porwał Kraków. Tak wyglądał koncert w Klubie Studio [ZDJĘCIA]](https://cowkrakowie.pl/wp-content/uploads/2025/12/Zalewski2.jpg)