Wadim Tarasienko po ostatnim spotkaniu mógł odetchnąć z ulgą. We Wrocławiu dysponował szybkością, która pozwoliła mu nawiązywać walkę z prawie każdym zawodnikiem gospodarzy, a Betard Sparta Wrocław na domowym obiekcie jest przecież piekielnie mocna. Sam jest zdecydowanie zadowolony ze swojego występu
– Oceniam, iż w tych biegach, gdzie przywiozłem trójki wszystko mi się układało idealnie i dlatego wygrywałem. W innych były jakieś „turbulencje”. Raz Artioma pociągnęło na koło, innym razem mój doparowy wjechał mi w tor jazdy. Generalnie w tych biegach, gdzie przywiozłem te „jedynki” to trochę nie do końca ułożyło się to po mojej myśli i nie podejmowałem odpowiednich decyzji co do jazdy – ocenił Rosjanin z polskim obywatelstwem.
Zawodnik Bayersystem GKM-u Grudziądz czuł w niedzielne popołudnie się szybki, co doskonale było widać. Jak zażartował – czasem był aż zaskoczony, gdy tak gwałtownie zbliżał się do rywali, bo odzwyczaił się od tego wcześniej, gdy jego sprzęt nie był do końca dobrze spasowany.
– Widzę, iż już moje motocykle ładnie się „zbierają” z wyjścia. Mogę zaatakować, siedzieć na kole. Czasami choćby mnie to zaskakuje przez to, iż pół sezonu jechałem na słabym motocyklu i gwałtownie się zbliżałem do kogoś. Muszę niemniej się do tego przyzwyczajać i będzie tylko lepiej – ocenia swoją postawę.
Wadim Tarasienko pewny swego na Falubaz
Obecnie zawodnik jest pewny tego, co ma w motocyklu i ze spokojem zamierza podejść do starcia ze Stelmet Falubazem Zielona Góra. Nie zamierza zmieniać niczego, jeżeli to przynosi skutek.
– Teraz miałem turbulencje przed kilkoma ostatnimi zawodami. Moje motocykle wróciły, a także usprawniliśmy parę elementów w moim sprzęcie. To było zresztą widać w meczu ze Spartą. Ja do meczu z Falubazem będę podchodził tak samo jak do innych. Nic nie będę zmieniał, bo to działa. Będę w pełni gotowy na ten mecz – powiedział wyraźnie uśmiechnięty.
Zwycięstwo ze Stelmet Falubazem Zielona Góra da grudziądzanom dużo spokoju przed ostatnimi spotkaniami. Zważywszy na terminarz to właśnie Bayersystem GKM Grudziądz jest w dużo bardziej komfortowej sytuacji, gdyż czekają ich starcia z zespołami z dolnej części tabeli – wyjazd do Rybnika i domowy mecz z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa. Zielonogórzan natomiast będą na domowym obiekcie podejmować Betard Spartę Wrocław, a na koniec zmierzą się w Lublinie. Walka o punkty będzie dla nich zatem dużo trudniejsza.
