Reprezentacja Polski po piątkowej porażce z Ukrainą 0:3 straciła szanse na awans do turnieju finałowego Billie Jean King Cup. Najpierw Katarzyna Kawa przegrała 1:6, 2:6 z Martą Kostiuk, a potem Maja Chwalińska po pasjonującym pojedynku z Eliną Switoliną 6:7 (4:7), 2:6. W starciu deblowym, który nie miał już znaczenia dla losów pojedynku Maja Chwalińska i Martyna Kubka przegrały z parą: Nadija Kiczenok/Ludmiła Kieczenok 6:7 (1:7), 6:7 (5:7).
REKLAMA
Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"
Wiemy, kto wygrał w Radomiu eliminacje do finałów Billie Jean King Cup
W sobotę w ostatnim meczu tej grupy Szwajcaria zmierzyła się z Ukrainą. Najpierw doszło do sensacji, bo Marta Kostjuk (25. WTA) przegrała z Celine Naef (178. WTA) 4:6, 6:7.
W drugim pojedynku Elina Switolina (18. WTA) zmierzyła się z Jil Teichmann (96. WTA). Ukraince do awansu wystarczył jeden wygrany set. Switolina błyskawicznie to zrobiła i wygrała pierwszą partię 6:4. Kluczowa dla losów tego seta był jego końcówka. Przy stanie 4:4 Teichmann przy swoim podaniu prowadziła 30:0, by przegrać cztery punkty z rzędu. W dziesiątym gemie Ukrainka obroniła jednego break pointa, a po chwili wygrała seta 6:4.
Dzięki temu Ukraina wygrała eliminacje i zapewniła sobie awans do turnieju finału Billie Jean King Cup.
Zobacz: Dzięki temu pokonała Świątek. Eala wyłożyła karty na stół
Tylko początek drugiego seta był wyrównany. Od stanu 1:1 Ukrainka wygrała trzy gemy z rzędu i objęła prowadzenie 4:1. Wtedy Teichmann odrobiła stratę jednego przełamania, ale w siódmym gemie znów straciła swoje podanie i przegrywała 2:5. Po chwili Switolina wygrała swoje podanie do 15 i całe spotkanie 6:4, 6:2.