To informacja, na którą kibice żużla w Lublinie czekali od wielu lat. Zamiast budowy zupełnie nowego obiektu, władze miasta zdecydowały się na przebudowę stadionu przy Alejach Zygmuntowskich. Pierwsze prace ruszą już w październiku, tuż po zakończeniu sezonu. Ostatnie zawody na tym stadionie odbędą się już w niedzielę, kiedy to nastąpi pożegnanie Jarosława Hampela.
– Ruszamy z modernizacją naszego stadionu żużlowego przy Al. Zygmuntowskich! Mamy już wszystkie zgody i jeszcze w tym miesiącu rozpoczynamy remont trybun i częściową wymianę krzesełek, żeby stadion był gotowy na kolejny sezon – ogłosił Tomasz Fulara, zastępca prezydenta Lublina ds. inwestycji i rozwoju.
Plan modernizacji jest szeroko zakrojony i realizowany w porozumieniu z PGE Ekstraligą. W kolejnych etapach przewidziano m.in. skrócenie toru, budowę nowej strefy VIP, przebudowę zaplecza technicznego, stworzenie nowoczesnych stref dla mediów, wykonanie drogi ewakuacyjnej oraz kładki nad Bystrzycą. Najbardziej wyczekiwanym elementem całej inwestycji ma być jednak zadaszenie trybun, dzięki czemu kibice zyskają komfort niezależnie od warunków atmosferycznych.
Nowy-stary stadion żużlowy ma pomieścić od 15 do 20 tysięcy widzów i pełnić funkcję wielofunkcyjnego obiektu sportowego. To krok milowy dla lubelskiego żużla, który od kilku sezonów przeżywa prawdziwy rozkwit. Orlen Oil Motor Lublin w tym roku zdobył wicemistrzostwo Polski, przegrywając w finale z Pres Grupa Deweloperska Toruń. Jeszcze w trakcie sezonu pojawiły się informacje o kadrowych zmianach – z zespołu odchodzą Dominik Kubera, Jack Holder i Wiktor Przyjemski, a w ich miejsce mają pojawić się Martin Vaculik oraz Kacper Woryna.
Siła drużyny z Lubelszczyzny nieco spadnie, co może utrudnić walkę o odzyskanie mistrzowskiego tytułu. Jednak modernizacja stadionu to ogromny impuls dla całego środowiska i gwarancja, iż Lublin na stałe pozostanie w żużlowej elicie.
