Już w zeszłym roku Polska mogła wywalczyć awans do Grupy Światowej I w Pucharze Davisa, co dałoby możliwość rywalizacji w kwalifikacjach do turnieju finałowego. Wtedy jednak Polska przegrała 1:3 z Koreą Południową w Zielonej Górze, a jedyny punkt wywalczył Martyn Pawelski, gdy rywalizacja była już rozstrzygnięta. Następna szansa przyszła na przełomie stycznia i lutego br., gdy Polacy zagrali w Tbilisi z Gruzją.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek zawiodła? "Nie było czego zbierać"
Czytaj także:
Jest reakcja szefa WADA na decyzję ws. Igi Świątek. Krótko i dosadnie
Po piątku sytuacja Polaków wyglądała bardzo dobrze. Kamil Majchrzak wygrał 6:3, 7:6 (4) z Aleksandro Bakszim, a Maks Kaśnikowski pokonał 6:3, 5:7, 6:4 Sabę Purceladze. Kwestia awansu mogła wyjaśnić się już w sobotnim meczu deblowym. W nim Polskę reprezentował Karol Drzewiecki i Jan Zieliński. Po stronie Gruzji wybór padł na Aleksandre Baksziego i Zurą Tkemaladze.
Polska w Grupie Światowej I Pucharu Davisa. Sukces
Ostatecznie reprezentacja Polski awansowała do Grupy Światowej I w Pucharze Davisa. Biało-Czerwoni wygrali 3:0 z Gruzją w Tbilisi, a w decydującym meczu duet Karol Drzewiecki - Jan Zieliński pokonał 7:5, 6:1 parę Aleksandre Bakszi - Zura Tkemaladze. Na samym początku spotkania Polacy mieli problemy, ale potem wrócili na adekwatne tory. Dzięki temu Polacy będą od września br. występować na wyższym poziomie w Pucharze Davisa.
Czytaj także:
Świątek będzie miała problem? "Cierpią na to samo"
Pewne jest, iż Polska nie zagra w tym roku w turnieju finałowym Pucharu Davisa. We wrześniu 2025 r. Biało-Czerwoni będą dopiero walczyć o prawo gry w kwalifikacjach. Awans Polaków oznacza też dużo trudniejszych przeciwników w kolejnym etapie, w porównaniu do Gruzji. Warto dodać, iż tym razem w kadrze Polski na mecze Pucharu Davisa nie znalazł się Hubert Hurkacz.
Zobacz też: Sabalenka jednym zdjęciem podpaliła Internet. Tego nikt się nie spodziewał
Aktualnie Puchar Davisa jest rozgrywany w innym formacie. W turnieju finałowym będzie osiem zespołów, a pewny udział ma tylko obrońca tytułu, czyli Włosi. Pozostałe drużyny będą wyłonione przez dwie rundy kwalifikacji. o ile Polska awansowałaby do turnieju finałowego Pucharu Davisa w 2026 r., to byłby taki pierwszy przypadek w historii.