Najlepsza w tym sezonie forma Pii Skrzyszowskiej miała przyjść właśnie na halowe mistrzostwa Europy. Wcześniej Polka biegała trochę w kratkę, znalazła się nieco w cieniu Nadine Visser, Ditaji Kambundji czy Laetici Bapte. A to z nimi ma walczyć o medal w Apeldoorn. I wszystkie ta najgroźniejsze przeciwniczki znalazły się w drugiej serii, Polce ułatwiło to walkę o miejsce w wielkim finale. Swój bieg więc pewnie wygrała, z najlepszym w okresie czasem 7.84 s.