Jelena Rybakina zaliczyła dość przeciętny początek sezonu. Wystąpiła w pięciu turniejach, ale tytułu zdobyć się nie udało. Ba, ani razu nie zameldowała się choćby w finale. Na lepszy wynik liczy w WTA 1000 w Miami. W pierwszej rundzie dostała wolny los, a na kolejnym etapie rywalizacji zmierzyła się z Ashlyn Krueger. Choć panie jeszcze nigdy nie miały okazji stanąć po przeciwnej stronie siatki, to faworytką była Kazaszka, na co wskazywał ranking WTA - jest 8., a rywalka 40.
REKLAMA
Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"
Jedno przełamanie zadecydowało o porażce Rybakiny w pierwszym secie
Tyle tylko, iż mecz od początku nie układał się po myśli Rybakiny i zapowiadało się na sensację. Już w trzecim gemie Kazaszka dała się przełamać. Była dość nerwowa, spieszyła się z zagraniami, co przekładało się na błędy.
Później weszła na wyższy poziom, ale to i tak było za mało na świetnie dysponowaną Amerykankę. Ta grała bowiem pewny i dokładny tenis. Dość powiedzieć, iż nie dała się ani razu przełamać. Ba, Kazaszka choćby nie miała break pointa. I ostatecznie set zakończył się dość sensacyjnym zwycięstwem Krueger - 6:4.
Rybakina się otrząsnęła. I to ekspresowo
jeżeli Rybakina chciała utrzymać nadzieję na awans do kolejnej rundy, to na potknięcia pozwolić sobie już nie mogła. Poziomu nie zamierzała też obniżać Amerykanka, dlatego początek drugiego seta był bardzo wyrównany. Kazaszka czekała na chwilę dekoncentracji i zwątpienia przeciwniczki. I doczekała się.
W szóstym gemie wywalczyła pierwszego break pointa w tym spotkaniu i błyskawicznie go wykorzystała. Dzięki temu prowadziła 4:2 i zmierzała po zwycięstwo w tej partii. Ostatecznie przypieczętowała je wynikiem 6:2. W ósmym gemie po raz drugi odebrała serwis Amerykance.
Zobacz też: Słowa o Świątek i Abramowicz dotarły za granicę. "Ostrzegana".
W trzecim secie nie dała rady. Rybakina żegna się z turniejem i być może z TOP 10 rankingu
O losach awansu zadecydował więc trzeci set. Kto był w nim silniejszy? Początek znów był wyrównany, ale już w piątym gemie jedna z zawodniczek wywalczyła break pointa i go wykorzystała. Mowa o Krueger. Po chwili prowadziła 4:2 i wydawało się, iż to właśnie ona może przechylić szalę zwycięstwa na własną stronę. Tak też się stało. Wygrała 6:4 i cały mecz 2:1.
Tym samym awansowała do trzeciej rundy. Na tym etapie zmagań zmierzy się ze zwyciężczynią starcia Leylah Fernandez - Alycia Parks. A co ta porażka oznacza dla Rybakiny? Utratę wielu punktów. W poprzednim sezonie zameldowała się w finale. Tam uległa Danielle Collins. W najnowszym notowaniu może więc wypaść choćby z TOP10!