Sensacja w Miami! Wicemistrzyni olimpijska zmiażdżona. Co to było?

5 dni temu
Zdjęcie: Jayne Kamin-Oncea / IMAGN IMAGES via Reuters Connect


Czwartek był dniem sensacji w WTA 1000 w Miami. "Bohaterką" jednej z nich stała się Donna Vekić. Chorwatka była murowaną faworytką rywalizacji z Rebeką Masarovą w drugiej rundzie, ale została niemalże rozbita w pył. Było widać zdecydowaną różnicę klas, której mało kto się spodziewał. To już piąty turniej w tym sezonie, który wicemistrzyni olimpijska kończy, zanim ten na dobre się rozkręcił.
W czwartek doszło do wielkiej sensacji. Ubiegłoroczna finalistka WTA 1000 w Miami odpadła już w drugiej rundzie. Mowa o Jelenie Rybakinie. Kazaszka uległa 4:6, 6:2, 4:6 Ashlyn Krueger i niewykluczone, iż po turnieju wypadnie choćby z TOP 10 rankingu WTA. Nieco mniejsze konsekwencje będzie miała porażka Donny Vekić, którą również można uznać za sporą sensację. Chorwatka przegrała z aż o 149 miejsc niżej notowaną rywalką i to dość gładko.


REKLAMA


Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"


Donna Vekić na kolanach. Nie była w stanie odpowiedzieć Masarovej. Szok
W czwartkowy wieczór Vekić mierzyła się z Rebeką Masarovą w drugiej rundzie florydzkiego turnieju. Było to drugie bezpośrednie spotkanie pań. W pierwszym wygrała Szwajcarka. Mimo wszystko teraz nie była faworytką. A jednak!


Pierwszy set był wręcz koszmarny dla wicemistrzyni olimpijskiej z Paryża. Dowód? Nie wygrała ani jednego gema serwisowego. Fatalnie radziła sobie w tym elemencie. Nie potrafiła też odpowiedzieć na precyzyjne ataki rywalki. Tylko raz wywalczyła break pointa i go wykorzystała. Tą ją uratowało przed przegraniem seta do 0. Ostatecznie uległa 1:6.
Chorwatka była ewidentnie podłamana. Nie była w stanie znaleźć sposobu na świetnie dysponowaną tego dnia Szwajcarkę. Set numer dwa znów zaczęła źle, bo od utraty serwisu, ale w kolejnych minutach wydawało się, iż łapie rytm. Była w stanie doprowadzić do przełamania powrotnego i wyrównać (2:2). Na więcej jednak nie było jej stać.
Zobacz też: Sabalenka dała rywalce lekcję tenisa. Miazga w drugim secie.


Fatalny sezon dla Vekić trwa
Gra była dość wyrównana, ale to Masarova wywalczyła break pointy i dwukrotnie je wykorzystała, dzięki czemu postawiła kropkę nad "i". Wygrała 6:3 i cały mecz 2:0. Całkowicie zdominowała rywalkę, była na zdecydowanie wyższym poziomie i zasłużenie wygrała.
A Vekić pożegnała się z imprezą, zanim ta na dobre się rozkręciła. To już piąty turniej w 2025 roku, w którym odpadła po pierwszym spotkaniu. Masarova awansowała za to dalej. W trzeciej rundzie jej rywalką będzie Danielle Collins, a więc ubiegłoroczna zwyciężczyni z Miami.
Idź do oryginalnego materiału