Wieczór cudów w Lidze Mistrzów. Wielkie kluby zawiodły w starciu z “Kopciuszkami”

2 godzin temu
fot. UEFA

Liga Mistrzów przyzwyczaiła nas do tego, iż wielkie marki czasem potrafią zawieść w obliczu niżej notowanych rywali. Widzieliśmy to w ostatnich latach, gdy do półfinału dochodził Ajax Amsterdam.

Takie historie to rzadkość, ale o wiele częściej możemy oglądać wpadki gigantów w początkowych fazach turnieju. Tak też było i we wczorajszych spotkaniach.

Sensacyjne zwycięstwo zanotował cypryjski Pafos, a Karabach i Club Brugge zremisowały z hegemonami światowego futbolu. To skomplikowało sytuację w tabeli fazy ligowej.

Pafos do starcia z Villarealem podchodził jako underdog, ale miał przewagę własnego boiska. To okazało się kluczem i ku zaskoczeniu świata, Cypryjczycy zwyciężyli 1:0.

O krok od kompromitacji w Brugii

Halfway through the league phase ✅#UCL pic.twitter.com/2mq9nOVtpE

— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) November 5, 2025

Sensacyjnie zakończyły się także pozostałe dwa wspomniane mecze. Najpierw azerski Karabach zremisował na swoim terenie z londyńską Chelsea.

Klub z Azerbejdżanu odrobił jednobramkową stratę, a następnie w ciągu 10 minut zdobył dwie bramki. Chelsea zdołała jednak wyrównać w drugiej połowie za sprawą Garnacho.

Festiwal goli zobaczyli także kibice w belgijskiej Brugii. Ku zaskoczeniu wszystkich Club Brugge rzucił rękawice FC Barcelonie i zremisował z nią 3:3.

Co ciekawe, byliśmy w tym meczu o krok od jeszcze większej sensacji. W doliczonym czasie gry Belgowie strzelili gola na 4:3, ale VAR po analizie cofnął bramkę.

To skomplikowało sytuację Chelsea i Barcy. Obie ekipy plasują się w tej chwili na miejscach 11 i 12 i żadna z tych lokat nie daje bezpośredniego awansu do 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Idź do oryginalnego materiału