Wichniarek chce kary po tym, co powiedział Papszun. "Jest paragraf"

1 godzina temu
Marek Papszun na konferencji prasowej przed meczem Rakowa Częstochowa z Rapidem Wiedeń stwierdził, iż chce odejść do Legii Warszawa. To kolejny zwrot akcji w warszawskiej telenoweli związanej z poszukiwaniami nowego trenera. O szokującym wyznaniu szkoleniowca częstochowian w ostrych słowach wypowiedział się Artur Wichniarek. Jego zdaniem, 51-latek powinien być przykładnie ukarany przez władze klubu.
Echa środowej konferencji prasowej Rakowa Częstochowa nie milkną. Miała to być standardowa rozmowa o zbliżającym się meczu Ligi Konferencji z Rapidem Wiedeń. Marek Papszun odpalił jednak bombę. "Legia chce mnie jako trenera, ja chcę być trenerem Legii. To tyle, jeżeli chodzi o komentarz do tej sprawy. Mam nadzieję, iż dojdziemy do porozumienia." - takimi słowami 51-latek zszokował kibiców.

REKLAMA







Zobacz wideo Papszun pasuje do Legii? Kosecki: Nie ma trenera, który nie chciałby poprowadzić tego klubu



Zdaniem wielu komentatorów, tą wypowiedzią Papszun niemal z miejsca stał się personą non grata w Częstochowie. Zdewastowany został choćby mural przedstawiający podobiznę szkoleniowca. Jeden z kibiców dopisał słowa "Mogłem być legendą - Marek Papszun". Właściciel Rakowa, Michał Świerczewski, sprawę skomentował krótko - "Chcieć to połowa sukcesu. Niewystarczająca".


Niektórzy eksperci idą choćby o krok dalej, domagając się stanowczej reakcji ze strony władz Rakowa. Taką opinię na antenie Kanału Sportowego zaprezentował Artur Wichniarek. Jego zdaniem, Marek Papszun zachował się skandalicznie. - Ja sobie wyobrażam, iż celem Papszuna jest prowadzenie Legii. Rozumiem to. Ale w momencie, kiedy zgłasza się po ciebie Legia, a masz kontrakt do końca sezonu, to powinieneś iść w kierunku: jeżeli się dogadacie, iż mogę odejść teraz, to odejdę; jeżeli nie, to zostanę - opisał wzorową postawę Wichniarek.
"Zawiesić, pensji nie wypłacać!"
To jednak nie miało miejsca - Marek Papszun wziął sprawy w swoje ręce. Zdaniem 17-krotnego reprezentanta Polski, jest to podstawa do przykładnego ukarania szkoleniowca. - Jedynym rozwiązaniem jest odsunięcie Papszuna od prowadzenia pierwszego zespołu. Oczywiście za tym idzie niewypłacenie mu pensji. W umowie prawdopodobnie jest odpowiedni paragraf, który mówi, iż jeżeli ktoś zaszkodził wizerunkowi klubu, to klub może w określony sposób go ukarać. I to powinno się stać - stwierdził Wichniarek.


Raków Częstochowa, wciąż pod wodzą Marka Papszuna, zmierzy się dziś o 18:45 z Rapidem Wiedeń w czwartej kolejce Ligi Konferencji. Z kolei o 21:00 na boisko przy Łazienkowskiej wyjdzie Legia Warszawa. Rywalami podopiecznych tymczasowego trenera Inakiego Astiza będzie Sparta Praga.
Idź do oryginalnego materiału