Wejście smoka w hicie Ekstraklasy! Sensacja w czubie tabeli

7 godzin temu
Domowym zwycięstwem Wisły Płock zakończyło się hitowe starcie z Pogonią Szczecin. Gospodarze byli drużyną konkretniejszą, co zaowocowało pewnym triumfem. Ozdobą spotkania została bramka Daniela Pacheco, który ledwie minutę po wejściu na murawę widowiskowo minął mur rywali i trafił do siatki bezpośrednio z rzutu wolnego. Dzięki tej wygranej Wisła zanotowała awans w tabeli!
Wisła Płock to jedna z rewelacji tego sezonu ekstraklasy. Sześć razy triumfowała, czterokrotnie dzieliła się z rywalami punktami, a tylko dwa razy przegrała. I w poniedziałek miała okazję dopisać kolejne trzy "oczka" do konta, choć zadanie nie było łatwe. Tego dnia jej przeciwnikiem była Pogoń Szczecin. Choć ekipa z Pomorza spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań w tej kampanii i zajmuje miejsce w środku stawki, to zawsze potrafi być groźna.

REKLAMA







Zobacz wideo Krychowiak zakończył karierę. Jak go zapamiętamy? Żelazny: On był wielki



Pewne zwycięstwo Wisły Płock w meczu z Pogonią Szczecin
Mecz od początku był mocno wyrównany. Dłużej przy piłce utrzymywali się goście, czyli Pogoń. Zagrożenie pod bramką było jednak z obu stron. Już w 12. minucie dobrą okazję miał Adrian Przyborek, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się bramkarz Wisły. W 21. minucie kapitalną szansę zmarnował z kolei Rajmund Molnar - jego strzał obił jedynie poprzeczkę. I jak mawia stare porzekadło: "niewykorzystane okazje lubią się mścić". Tak było w przypadku Pogoni.


Minutę później padła bowiem bramka dla Wisły. Było to trafienie samobójcze. Zan Rogelj dośrodkowywał piłkę z prawej strony, a to podanie próbował zatrzymać Leonardo Koutris. Tyle tylko, iż futbolówka odbiła się od jego stopy i po rykoszecie zatrzepotała w siatce. Pogoń jednak nie odpuszczała i błyskawicznie chciała wyrównać. Okazję miał m.in. Kamil Grosicki, ale spudłował. Do przerwy nie było jednak jednostronnie. Szanse miała też Wisła, ale brakowało dokładności. I tak pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem gospodarzy.






A co wydarzyło się w drugiej odsłonie spotkania? W 56. minucie płocka ekipa strzeliła gola na 2:0. Kto go zdobył? Daniel Pacheco, który ledwie minutę wcześniej wszedł na murawę. Zaliczył tzw. wejście smoka i błyskawicznie rozmontował defensywę Pogoni. Trafił bezpośrednio z rzutu wolnego. W kolejnych minutach Pogoń napierała. I to mocno, ale bramki kontaktowej zdobyć się nie udało.
Zobacz też: Pokazał mu, iż śmierdzi i wybuchła potężna afera. "To szaleństwo".









Wisła Płock - Pogoń Szczecin 2:0


To Wisła odniosła dość wysokie zwycięstwo. Dzięki niemu awansowała na pozycję wicelidera tabeli. Po 13 meczach ma 25 punktów i traci cztery "oczka" do Górnika Zabrze, który ma o jedno spotkanie rozegrane więcej. A co z Pogonią? Pozostała na 13. lokacie. Po 14 meczach ma 17 punktów na koncie. Na ten moment bliżej jej do strefy spadkowej niż czołówki ekstraklasy.
Idź do oryginalnego materiału