W Ukrainie się nie certolą. To już stały przydomek Lewandowskiego

Zdjęcie: REUTERS/Albert Gea


Robert Lewandowski ustrzelił dublet w środowym meczu Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund. Był to kolejny pokaz siły kapitana naszej kadry, który udowadnia, iż mimo wieku nie zamierza się zatrzymać i chce sięgnąć po kolejne trofea. Chwalą go dosłownie wszyscy - w Hiszpanii, w Polsce, ale nie tylko. Teraz wymownie o naszym napastniku rozpisał się ukraiński portal Sport.ua.
Bez wątpienia to najlepszy sezon Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie. Dzięki ostatnim trafieniom w meczu z Borussią Dortmund dobił do granicy 99 goli w barwach katalońskiego klubu. Hiszpanie zaznaczają, iż "jego zapał i umiejętność strzelania bramek są o wiele większe, niż wskazuje na to wiek w dowodzie osobistym". 36-latek jest faworytem do odzyskania Trofeo Pichichi, gdyż po 30. kolejkach ligowych ma na koncie 25 bramek i jest liderem zestawienia najskuteczniejszych strzelców. Na dodatek ma tylko jednego gola straty do liderującego klasyfikacji Ligi Mistrzów - Raphinhy.


REKLAMA


Zobacz wideo Skoki narciarskie umierają? Korościel o zachowaniu Polaków w Planicy


Tak Ukraińcy piszą o Robercie Lewandowskim. "Król pola karnego"
Ukraiński portal sport.ua już po meczu z Borussią zachwycał się znakomitymi statystykami Polaka. Nie dość, iż został on pierwszym piłkarzem w historii LM, który zdobył minimum 10 bramek w jednym sezonie dla trzech różnych klubów (Barcelona, Bayern Monachium, Borussia Dortmund), to ma już na koncie 14 goli w tych prestiżowych rozgrywkach po 35. roku życia, czym przebił Cristiano Ronaldo (12).
Kapitan reprezentacji Polski został również bohaterem piątkowego artykułu tego portalu. Tym razem dziennikarze docenili to, iż potrzebował niespełna trzy lata, by strzelić 99 goli w barwach katalońskiego klubu. "Strzela gole jak król pola karnego" - przekazano, wspominając, iż aż 93 z tych trafień zanotował, będąc w szesnastce rywala, z czego 13 to gole po rzutach karnych. 66 bramek było z kolei zdobytych przez Lewandowskiego prawą nogą, 20 - lewą, natomiast 13 - głową.


Tuż po środowym meczu Lewandowski przyznał, iż jest z siebie zadowolony. - Czas gwałtownie leci. Oczywiście cieszę się z tego dokonania. Wiem, iż jeszcze trochę przede mną. (...) Cieszę się, iż jestem w klubie, mogę strzelać tyle bramek. Chciałbym jak najszybciej przekroczyć tę barierę i ma nadzieję, iż wydarzy się to niebawem - podsumował.
Kontrakt naszego zawodnika z FC Barceloną wygasa z końcem czerwca przyszłego roku. Na ten moment nie wiadomo, jak czeka go przyszłość, choć pojawiają się głosy o przedłużeniu umowy. Istnieje też szansa, iż Lewandowski zdecyduje się przenieść do Arabii Saudyjskiej lub USA, gdyż od dawna zabiegają o niego tamtejsze kluby.


FC Barcelona rozegra kolejny mecz w sobotę 12 kwietnia, kiedy na wyjeździe zmierzy się z Leganes. Po 30. kolejkach zajmuje pozycję lidera ekstraklasy z dorobkiem 67 pkt. Drugą lokatę okupuje Real Madryt (63 pkt), natomiast trzecią Atletico (60 pkt).