W trzecim secie było 25:13! Nokaut w hicie PlusLigi

2 godzin temu
Skra Bełchatów nie przestaje zachwycać w PlusLidze. Od inauguracyjnej porażki z Indykpolem AZS-em Olsztyn pozostaje niepokonana. We wtorek zanotowała szóstą kolejną wygraną i to w meczu z medalistą poprzedniego sezonu - Jastrzębskim Węglem. Prawdziwy nokaut wydarzył się w trzecim secie, gdy bełchatowianie zdobyli 11 punktów z rzędu. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:1 (21:25, 25:22, 25:13, 25:21).
W siatkarskiej PlusLidze doszło do kolejnego hitowego starcia. We wtorek naprzeciw siebie stanęli dwaj giganci - 9-krotny mistrz Polski Skra Bełchatów oraz brązowy medalista poprzedniego sezonu - Jastrzębski Węgiel. Mimo iż w ostatnich latach to goście z Jastrzębia-Zdroju spisywali się lepiej, w obecnym rozgrywkach plasują się niżej w ligowej tabeli. Po meczu chyba nikt już nie ma złudzeń, dlaczego.

REKLAMA







Zobacz wideo Steam Hemarpol Politechnika Częstochowa pokonany przez PGE GiEK Skrę Bełchatów. Daniel Popiela: Ogrom pracy przed nami



Skra przegrała pierwszego seta, a potem odrodzenie. Wielkie emocje w hicie PlusLigi
Początkowo solidną przewagę zbudowali sobie goście. Jastrzębski Węgiel prowadził już 2:6, ale bełchatowianie gwałtownie odrobili stratę i zmniejszyli ją do jednego oczka (6:7). Później pierwsza partia przez dłuższy okres była wyrównana i żaden z zespołów nie był w stanie odskoczyć na więcej niż trzy punkty. Jeszcze w końcówce utrzymywał się remis 21:21. Dopiero wtedy o losach partii przesądziła zagrywka. Bohaterem okazał się Michał Gierżot, który sprawił przyjmującym mnóstwo kłopotów i dołożył dwa asy serwisowe. W dodatku tym drugim zamknął seta wynikiem 21:25.


Po przerwie rywalizacja była jeszcze bardziej zacięta. W drugiej partii przez długo czas nikt nie potrafił zbudować choćby trzypunktowej przewagi. Impas przełamali gospodarze. Po skutecznej kontrze Szalachy wyszli na 18:15. Jastrzębianie co prawda byli blisko wyrównania (22:21), ale w decydującym momencie punkt zagrywką dołożył Bartłomiej Lemański i dał Skrze piłki setowe. Ci wykorzystali drugą dzięki popsutej zagrywce Lorenca. Zwyciężyli 25:22 i wyrównali stan rywalizacji.
Rywale nagle stanęli. Stracili 11 punktów z rzędu. To musiało się tak skończyć
Ekipa Krzysztofa Stelmacha od razu poszła za ciosem i w trzecim secie oglądaliśmy już siatkarski nokaut. Od stanu 4:6 zdobyła aż 11 punktów z rzędu przy zagrywce Arkadiusza Żakiety. Prym w ataku wiódł wówczas Daniel Chitigoi. Tak potężnej różnicy gospodarze już nie roztrwonili. Spokojnie dograli seta do końca i wygrali 25:13.
Skra pewnie zmierzała więc po szóstą wygraną w tym sezonie i w czwartej partii ją przypieczętowała. Choć do stanu 8:8 mieliśmy remis, to później gospodarze odskoczyli na pięć punktów (15:10) i kontrolowali sytuację. W końcówce punktową zagrywką postraszył jeszcze Michał Gierżot i zmniejszył straty jastrzębian do jednego punktu (20:19), ale na kilka się to zdało. Rewelacyjnie w bloku zaczęli spisywać się Pothron i Lemański, a ten drugi skutecznym atakiem dał Skrze wygraną do 21, a w całym meczu (21:25, 25:22, 25:13, 25:21).



Dzięki zwycięstwu Skra Bełchatów w tabeli PlusLigi awansowała na trzecie miejsce. Po siedmiu meczach w dorobku ma 18 punktów. Wyprzedzają ją jedynie Aluron Warta Zawiercie i Indykpol AZS Olsztyn. Jastrzębski Węgiel zajmuje 8. lokatę z 10 punktami.
Idź do oryginalnego materiału