W trakcie biegu wypadł mu penis. Nieprawdopodobne, co zrobił

8 godzin temu
Wygrana, najlepszy wynik w okresie i to wszystko w sytuacji walczenia z niesforną, intymną częścią własnego ciała? Tego dokonał Chris Robinson w biegu na 400 metrów przez płotki podczas mityngu w Ostrawie. "Jedno z najbardziej niesamowitych zwycięstw" - napisał dziennikarz Jonathan Gault.
We wtorkowe popołudnie i wczesny wieczór odbył się mityng Golden Spike w Ostrawie, który wlicza się do cyklu World Athletics Continental Tour Gold. Mowa więc o bardzo prestiżowych zawodach, które realizowane są na kilka dni przed startem Drużynowych mistrzostw Europy w lekkoatletyce w Madrycie. W Ostrawie kibice mogli oglądać m.in. Armanda Duplantisa (wygrał zawody, ale nie pobił rekordu świata), czy Natalię Bukowiecką (czwarte miejsce w biegu na 400 metrów).


REKLAMA


Zobacz wideo Maria Andrejczyk: Sport jest kojarzony z rozrywką męską, brutalnością


Rzadko spotykana sytuacja w biegu przez płotki w Ostrawie
Jedną z konkurencji w Ostrawie był bieg przez płotki na 400 metrów. Bieg wygrał Amerykanin Chris Robinson z czasem 48,05 s, wyprzedzając Brazylijczyka Matheusa Limę (48,11 s) i Czecha Vita Mullera (48,41). Przy okazji Robinson ustanowił najlepszy wynik tego sezonu. I dokonał tego w sytuacji, w której od połowy biegu musiał walczyć z... własnym penisem, który wyskoczył mu ze spodenek.
Zobacz też: Zrobił sobie zdjęcie z Nawrockim. "Jest skazą na 106-letniej historii"
W trakcie biegu Robinson walczył więc z płotkami i niesforną, prywatną częścią swojego ciała, a i tak dobiegł do mety jako pierwszy. Można się tylko zastanawiać, czy gdyby nie musiał co chwilę łapać się za krocze, to miałby jeszcze lepszy czas, czy może to właśnie pozwoliło mu pobić rekord tego sezonu? Tym niemniej - pokazał klasę, oraz iż warto walczyć do końca.


"Chris Robinson z jednym z najbardziej niesamowitych zwycięstw w biegu na 400 metrów przez płotki, jakie kiedykolwiek widziałem w Ostrawie. W połowie biegu jego intymna część ciała została odsłonięta. Musiał poprawiać spodenki pięć razy i działo się tak po każdym pokonaniu przeszkody. I mimo to wygrał z czasem SB wynoszącym 48,05!" - podkreślił dziennikarz Jonathan Gault.
Idź do oryginalnego materiału