W światowych mediach aż huczy po tym, co zrobiła Iga Świątek

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Andrew Kelly


To już pewne. Iga Świątek nie wystąpi w turnieju WTA 1000 w Pekinie. Większość światowych mediów nie przeszła obok jej decyzji o wycofaniu się ze zmagań obojętnie. Dziennikarze zwracają uwagę i biją na alarm, iż brak Polki w chińskim turnieju może wykorzystać Aryna Sabalenka. Nie brakuje komentarzy, w których nazwisko Białorusinki pojawia się tuż przy Świątek.
- Iga Świątek nie zagra w turnieju WTA 1000 w Pekinie. Polka poinformowała o tej decyzji na kilkanaście dni przed rozpoczęciem turnieju, co oznacza, iż straci 1000 punktów za zeszły rok i nie obroni tytułu. "Wiem, iż fani doświadczą tam wspaniałego tenisa i przykro mi, iż tym razem nie będę jego częścią" - napisała Polka w krótkim oświadczeniu. Decyzja Świątek z pewnością dodatkowo zmotywuje Arynę Sabalenkę, by nadrobić straty w rankingu WTA - pisał dziennikarz Sport.pl Aleksander Bernard.

REKLAMA







Zobacz wideo Co dalej z Igą Świątek? "Przeżyła ogromne napięcie. To był wielki cios"



Media komentują wycofanie się Świątek. Mówią o jednym
Nic dziwnego, iż postanowienie Polki jest szeroko komentowane w świecie tenisa. Media zwracają uwagę na to, jakie konsekwencje może za sobą nieść nieobecność Świątek podczas turnieju w Chinach. Istnieje realna szansa, iż straci ona pozycję liderki w cyklu WTA Race. Wyprzedzić ją może Aryna Sabalenka.






Czytaj także:


Lin Yu-Ting poruszyła Tajwan tym, co zrobiła. "Podjęła decyzję"



"Wygląda na to, iż Iga Świątek przeżywa trudne chwile poza kortem. Polskiej tenisistce zależało na kolejnym azjatyckim turnieju, podczas którego w zeszłym roku udało jej się zdobyć tytuł, ale w 2024 roku nie wszystko układa się tak, jak tego oczekiwała. Po rezygnacji z turnieju w Seulu Iga potwierdziła dziś także, iż wycofa się z turnieju WTA Pekin 2024, gdzie miała bronić tytułu, ze względu na "problemy osobiste" - pisze Carlos Navarro (cytat za przegladsportowy.onet.pl), dziennikarz puntodebreak.com, podkreślając jednocześnie, iż trzyma kciuki, aby Polka przezwyciężyła swoje problemy.






Czytaj także:


40 tysięcy osób pod Spodkiem. "Zyskaliśmy złoto, straciliśmy cztery gwiazdy"



"Ciężki cios także w światowym rankingu dla Igi Świątek, która straci tysiąc punktów zdobytych w zeszłym roku: w przypadku wygranej w turnieju Aryny Sabalenki różnica między Białorusinką a Polką zmniejszyłaby się do minimum. Walka o tytuł WTA nr 1 oficjalnie rozpoczyna się" - grzmi Pietro Sano, piszący dla portalu ubitennis.com.
"Świątek wcześniej krytykowała długość harmonogramu trasy WTA w tym roku, nazywając ją "wyczerpującą" i opowiadając się za złagodzeniem turniejów, w których zawodnicy muszą uczestniczyć. Pekin jest jednym z 10 turniejów WTA 1000 w kalendarzu 2024 r., szczeblem poniżej Wielkich Szlemów, w których zawodnicy muszą uczestniczyć, jeżeli zakwalifikują się bezpośrednio na podstawie rankingu" - tłumaczy portal tennis.com.



"Polka straci teraz 1000 punktów w rankingu, gdyż walka o pozycję numer 1 na świecie z Aryną Sabalenką trwa. Świątek ma w tej chwili 2169 punktów przewagi nad Sabalenką, ale po China Open ta różnica zmniejszy się do maksymalnie 1284 punktów. Sabalenka będzie teraz rozstawiona z numerem jeden na turnieju i spróbuje wykorzystać nieobecność Świątek" - komentuje portal tennishead.com.
Idź do oryginalnego materiału