- Moim zdaniem tak grać nie można, ale widać Michał Probierz myśli o tym inaczej. (...) Nie potrafiliśmy odpowiednio dokładnie zamknąć dostępu do własnej bramki. jeżeli się ma wynik korzystny, to trzeba go utrzymać. Tylko trzeba grać mądrze, trzeba się bardziej asekurować - podkreślał Jerzy Engel w rozmowie z WP SportoweFakty. W taki sposób odniósł się do blamażu, jaki reprezentacja Polski zaliczyła w poniedziałkowy wieczór na Stadionie Narodowym. Nie dość, iż przegrała 1:2 ze Szkocją, tracąc bramkę w ostatnich minutach rywalizacji, to jeszcze z hukiem spadła z Dywizji A Ligi Narodów!
REKLAMA
Zobacz wideo "To nie brzmi głupio". Zieliński odpowiada dziennikarzom
Portugalskie media punktują Polskę po kompromitacji ze Szkocją
O tym, z jak dużym hukiem to zrobiła, świadczą opinie portugalskich mediów. Te również odnotowały, iż Polacy po raz kolejny spisali się poniżej oczekiwań. Podobnie było kilka dni wcześniej, kiedy to w Porto ulegli tamtejszej reprezentacji aż 1:5.
"Dramat w meczu naszych grupowych rywali: kapitan Andrew Robertson dał Szkocji wygraną dopiero w trzeciej minucie doliczonego czasu gry i wypchnął pozbawioną inspiracji polską ekipę do Dywizji B" - ocenili dziennikarze "A Bola". A na tym nie zakończyli. "Szkocja uniknęła dna" - napisali, co sugeruje, iż na owe "dno" spadli Biało-Czerwoni. Mimo wszystko redakcja doceniła szczególnie jedno trafienie tego meczu i nie było to trafienie decydujące o zwycięstwie, a bramka Kamila Piątkowskiego. "Co za wspaniały gol" - czytamy.
O Polsce pozbawionej aspiracji, a adekwatnie "wiary w zwycięstwo", mówili też dziennikarze SportTV. Jednak nie tylko wspomniane media odnotowały bolesną porażkę Polaków w Lidze Narodów. "Biało-Czerwoni nie byli w stanie utrzymać presji. (...) Na drugą połowę też wyszli zrezygnowani" - pisał portugalski Flashscore. "Przygoda Szkocji w Lidze Narodów przybrała nowy kierunek po zwycięstwie w Polsce. (...) Robertson i McGinn zachwycili szkockich kibiców i zapewnili Biało-Czerwonym spadek z Dywizji A do Dywizji B, co oznaczało trudny wieczór dla gospodarzy" - to z kolei słowa redakcji footboom1.com.
Jak informuje PAP, o porażce Polski wspomniało też Radio Renascenca. - W pierwszej odsłonie tych rozgrywek Polacy dominowali, aby na końcu się z nimi pożegnać - zauważył jeden z dziennikarzy. Zwrócić więc uwagę na fakt, iż im dłużej trwał turniej, tym nasza drużyna prezentowała się gorzej. W końcu wygrała tylko na inaugurację ze Szkocją i to dość szczęśliwe. Gol na 3:2 padł w doliczonym czasie gry. "Nawet na Stadionie Narodowym w Warszawie, uważanym dotychczas za 'twierdzę' biało-czerwonych [nie udało się wygrać, przyp. red.]" - stwierdzili dziennikarze.
Kolejne wielkie wyzwania przed Polską
Tak więc Polska pożegnała się z Dywizją A Ligi Narodów. Teraz przed nią trudny czas i eliminacje do mistrzostw świata 2026. Choć jeszcze nie poznała rywali, to wiadomo, iż trafi na któregoś z gigantów. By tego uniknąć, musiała awansować do ćwierćfinału LN. A jak wiemy, celu tego osiągnąć się nie udało. Biało-Czerwoni zakończyli więc zmagania LN na ostatnim, czwartym miejscu z dorobkiem czterech punktów. To efekt wygranej, remisu i aż czterech porażek.