W Legii mają już go dość. "Nie widziałem czegoś takiego"

8 godzin temu
Legia Warszawa rozczarowuje w tym sezonie własnych kibiców. Zespół odpadł już z Pucharu Polski, z różnym szczęściem radzi sobie w Lidze Konferencji, a w rozgrywkach ligowych znajduje się w środku tabeli. W drużynie nie brakuje napięć. Zapalną postacią jest Mileta Rajović. Zaskakującymi szczegółami podzielił się dziennikarz Jakub Majewski.
Legia Warszawa miała na ten sezon wielkie plany. Pojawiły się wzmocnienia, zespół w teorii powinien walczyć o mistrzostwo Polski. Na razie nic nie zapowiada tego, by Wojskowi zajęli pierwsze miejsce na koniec rozgrywek PKO Ekstraklasy. Trudno będzie również o podium. w tej chwili - już bez trenera Edwarda Iordanescu - Legia zajmuje 9. miejsce w tabeli. Jednym z piłkarzy, który mocno zawodzi kibiców i działaczy jest Mileta Rajović.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki o Krychowiaku: To był prawdziwy lider, nigdy nie narzekał



W Legii są wściekli na Rajovicia. Mecz z Widzewem przelał czarę goryczy
Duński napastnik trafił na Łazienkowską z Watford. Kosztował trzy miliony euro, więc niemałe pieniądze jak na polskie warunki. Rajović rozegrał w Legii już 19 spotkań, ale zdobył zaledwie 5 bramek. Niektóre z nich padły z rzutów karnych.


Ciekawą opinią na platformie X podzielił się Jakub Majewski, dziennikarz z Warszawy będący blisko Legii. Zauważył bowiem, iż w zespole piłkarze mają już dość Rajovicia. Miarka przebrała się w starciu z Widzewem, gdzie nowy nabytek Wojskowych ponownie zagrał poniżej oczekiwań.
"Chyba nie widziałem jeszcze w Legii, by jeden gracz tak bardzo irytował pozostałych, jak Rajović. Podczas meczu przeciw Widzewowi Wszołek i Augustyniak bardzo wyraźnie okazali swoje niezadowolenie z jego postawy" - napisał Majewski.








Mocna teza ws. Rajovicia. "Po prostu przeszkadza"
"Jeśli dodamy do tego wypowiedź jednego z doświadczonych graczy poza anteną po meczu w Lubinie, w której również bardzo niepochlebnie wypowiadał się o Duńczyku, to będziemy mieli pełnię problemu z tym zawodnikiem. Mając to na uwadze, zaryzykuję tezę, iż w szatni mają go dość, bo nie tylko nie pomaga, ale po prostu przeszkadza" - dodał warszawski dziennikarz.



Co ciekawe, od kiedy kontuzji doznał Jean-Pierre Nsame, to Rajović nie ma w ataku mocnego konkurenta. Kibice mocno na niego narzekają. Piłkarze też dołączyli do tego grona, a Duńczyk i tak będzie najpewniej grał w podstawowym składzie.
Idź do oryginalnego materiału