W hiszpańskich mediach huczy po tym, co zrobił Pena. Nagle takie słowa o Szczęsnym

2 godzin temu
Zdjęcie: Screen portal X


Hiszpańskie media zwróciły uwagę na niepewną grę w bramce Inakiego Peny w wygranym przez FC Barcelonę 3:0 wyjazdowym meczu z Deportivo Alaves. Dziennik "AS" uważa jednak, iż Hiszpan raczej zachowa miejsce między słupkami.
Zaledwie 32 minuty potrzebował Robert Lewandowski, by w niedzielnym, wyjazdowym meczu mieć już na koncie hat-tricka. Polski napastnik trafił w 7., 22. i 32. minucie. Dla Lewandowskiego był to trzeci hat-trick w historii występów w FC Barcelonie. W drugiej połowie Polak nie miał już szans na zdobycie gola, bo jego zespół też mocno spuścił z tonu i grał ekonomicznie.


REKLAMA


Zobacz wideo Ultrasi Legii Warszawa w akcji! Europejski poziom


Pena grał niepewnie. Hiszpanie to zauważyli
W obu częściach swoje szanse mieli również gospodarze. Zdobyli choćby dwa gole, ale w obu sytuacjach byli na pozycjach spalonych. W 50. minucie mieli pecha, po piłka po strzale Toniego Martineza trafiła w słupek. W 78. minucie dobrą szansę miał Kike Garcia, ale jego strzał świetnie odbił Inaki Pena. Hiszpański bramkarz, który od momentu kontuzji Marca-Andre ter-Stegena jest numerem 1, pokazał się w niedzielne popołudnie z dobrej strony. Tylko raz niepewnie interweniował w pierwszej połowie i poirytował też dwa razy piąstkowaniem piłki, choć mógł ją wtedy spokojnie złapać.


Hiszpańskie media zwróciły uwagę na niepewną grę w bramce Inaki Peny i wspominały też w ocenach Wojciecha Szczęsnego, z którym Hiszpan będzie rywalizował o miejsce w podstawowym składzie.
- Zagrał raz niemal jak libero, z włączonym GPS, aby skorygować brak równowagi w wysoko ustawionej obronie Barcelony. Jego najlepszą akcją było zatrzymanie sam na sam Garcii. Szczęsny jest dla niego zagrożeniem - napisało "Mundo Deportivo".
- Musi trochę odpuścić, żeby nabrać pewności siebie. W niektórych działaniach interweniował, unikając większego zła, ale czasami czynił to z dużymi wątpliwościami. Musi w siebie uwierzyć, bo ma konkurencję w postaci Szczęsnego - napisał dziennik "Sport" i dał mu ocenę "6".


Dziennik "AS" zwrócił uwagę, iż Pena miał problemy zwłaszcza po rzutach rożnych, bo nie interweniował w polu karnym, tylko stał na linii bramkowej.
- Pena miał problemy przy rzutach rożnych, gdyż nie rzucał się w swoim polu karnym. Jego nieudane piąstkowanie mogło go kosztować wiele, bo po chwili był słupek. Miał dobrą interwencję po strzale Garcii - czytamy.
Co ciekawe, dziennikarze twierdzą, iż Pena raczej utrzyma pozycję numeru jeden po reprezentacyjnej przerwie.
- Pena dołożył drugi mecz z rzędu, w którym miał czyste konto. Przy tych liczbach dziś wydaje się, iż Szczęsnemu będzie trudno przejąć tytuł w bramce - dodają dziennikarze.


W ocenach dziennika "Marca" Pena otrzymał tylko jedną gwiazdkę (możliwe są trzy).
FC Barcelona po dziewięciu kolejkach z 24 punktami jest liderem La Ligi. Ma trzy punkty przewagi nad wiceliderem i obrońcą trofeum - Realem Madryt.


Teraz nastąpi przerwa na mecze reprezentacyjne. FC Barcelona w następnej kolejce zagra 20 października przed własną publicznością z Sevillą.
Idź do oryginalnego materiału