FC Barcelona rozpoczęła sezon od dwóch wygranych i remisu. Najpierw pokonała Mallorcę (3:0) i Levante (3:2), ale za to tylko zremisowała z Rayo Vallecano (1:1) Jej kolejnym rywalem po przerwie na mecze reprezentacji będzie Valencia. Ten mecz zaplanowano na 14 września. Kibice mogą zastanawiać się nad tym, kogo w pierwszym składzie wystawi trener Katalończyków Hansi Flick.
REKLAMA
Zobacz wideo Lewandowski po tym pytaniu dziennikarza nie wtrzymał ze śmiechu
Szczere słowa o Lewandowskim. "Nadal będzie"
Do tej pory w podstawowej jedenastce w roli napastnika występował Ferran Torres. Zastępował Roberta Lewandowskiego, który stracił część przygotowań z powodów zdrowotnych. Polak jest już jednak w pełni sił i będzie do dyspozycji Flicka przeciwko Valencii. Co więcej - za nim dwa mecze reprezentacji Polski, a zwłaszcza ten drugi - z Finlandią - mógł naładować go pozytywną energią. W programie "La Pizarra de Quintana" w Radio MARCA rozgorzała dyskusja na temat wspomnianych piłkarzy.
- jeżeli Robert będzie w dobrej formie, przez cały czas będzie wyprzedzał Ferrana - powiedział Albert Fernandez, przypominając, iż w poprzednim sezonie Lewandowski zakończył rozgrywki z 27 golami na koncie, co dla Torresa jest według niego nieosiągalnym wynikiem.
Podobnie uważa Jimmy Mateos, według którego najlepszą wersją Ferrana Torresa jest ta, która rozpoczyna mecz w roli zmiennika. - jeżeli dasz mu rolę startera, stracisz ten cenny zasób z ławki rezerwowych - dodał.
Miguel Angel Roman stwierdził z kolei, iż to, co odróżnia Lewandowskiego od Torresa to "zastraszająca siła". - Ferran nie ma jeszcze tego instynktu zabójcy - stwierdził ekspert.
Ferran Torres w całej swojej karierze tylko raz zdobył dwucyfrową liczbę bramek w lidze. w okresie 24/25 w 27 spotkaniach trafiał do siatki 10 razy.