W środę FC Barcelona podejmowała PSG w Lidze Mistrzów. Obrońca trofeum pokazał moc. Podopieczni Luisa Enrique zwyciężyli 2:1. Wtedy jednak nikt nie przewidywał, iż w niedzielę mistrzowie Hiszpanii spiszą się jeszcze słabiej. Tymczasem przegrali z Sevillą aż 1:4. Rzutu karnego przy stanie 2:1 dla gospodarzy nie wykorzystał Robert Lewandowski. Między słupkami stał natomiast Wojciech Szczęsny. 35-latek udzielił wywiadu dziennikarzom "Mundo Deportivo". Odniósł się do dwóch przegranych spotkań.
REKLAMA
Zobacz wideo Jakub Kosecki szczerze o swojej karierze: Znajdź drugiego takiego wariata jak ja
Szczęsny nie owija w bawełnę. "Rywale mogą nas ukarać"
Na początku polski bramkarz przyznał, iż PSG było drużyną lepszą i trzeba się z tym pogodzić. Szczęsny pochwalił zespół Luisa Enrique przede wszystkim za świetną taktykę. Spotkanie z Sevillą było natomiast inne. A co najbardziej uderzało w grze FC Barcelony?
- Nie daliśmy z siebie 100 procent - przyznał Szczęsny. - Pierwsza połowa była okropna, cały mecz był zły. Takie rzeczy się zdarzają. To trochę niepokojące, ale ważne jest, by zrozumieć, iż w trakcie sezonu nie wszystko będzie łatwe. Trzeba być skoncentrowanym, bo jeżeli nie damy z siebie wszystkiego, rywale mogą nas ukarać. Musimy grać znacznie lepiej - dodał.
Dziennikarze dopytywali swojego rozmówcę o to, czy po dwóch porażkach z rzędu są powody do zmartwień. Szczęsny gwałtownie uciął temat.
- Nie sądzę, żeby trzeba było się martwić. Po prostu, jeżeli chcemy rozegrać sezon taki jak poprzedni albo lepszy, musimy w każdym meczu dawać z siebie 100% i zachować koncentrację. jeżeli tego zabraknie, może się powtórzyć to, co stało się w Sewilli. Ale mamy bardzo inteligentną drużynę i wszyscy to zrozumieli: trzeba pracować, zregenerować się i zachować spokój - podkreślił.
Reakcja Flicka mogła być tylko jedna. "To oczywiste"
Chwilę później Polak został zapytany, co do przekazania drużynie miał Hansi Flick. Niemiecki szkoleniowiec słynie z rygoru, mocnych opinii, więc można było się spodziewać, iż w szatni panowała gęsta atmosfera. Większość szczegółów Szczęsny zostawił dla siebie.
- Nie był zadowolony, to oczywiste. jeżeli jesteś trenerem Barcelony i przegrywasz dwa mecze w trzy dni, to nie jest najlepszy scenariusz. Trzeba zrozumieć, iż jeżeli przegrywasz, musisz się podnieść. To czas, by wrócić do pracy, dać z siebie wszystko i walczyć o trofea, tak jak robiliśmy to w zeszłym roku - zakończył.
Czytaj także: Znamy kolejnego uczestnika MŚ 2026! Czwarty taki przypadek w historii
Po przerwie reprezentacyjnej pierwszym rywalem Barcelony będzie Girona (18 października). W tym spotkaniu również powinniśmy zobaczyć Szczęsnego, gdyż Joan Garcia najpewniej nie będzie jeszcze gotowy do gry.