W ostatnim czasie Robert Lewandowski coraz częściej walczy z problemami zdrowotnymi. Jeszcze przed startem tego sezonu reprezentant Polski miał problemy z mięśniem dwugłowym uda. Lewandowski wrócił z październikowego zgrupowania kadry z kontuzją - Polak naderwał mięsień dwugłowy uda i wypadł z gry na cztery-sześć tygodni. To był duży problem dla Hansiego Flicka, bo poza Lewandowskim nie mógł skorzystać z Ferrana Torresa przy okazji meczu z Gironą. W roli środkowego napastnika wystąpił Marcus Rashford, a Barcelona wygrała 2:1.
REKLAMA
Zobacz wideo Barcelona w końcu doczeka się nowego stadionu?! 1,5 miliarda euro
Flick zmieni swoją taktykę dla Lewandowskiego? Wyraźna prośba od Deco
Hiszpański dziennik "ABC" pisze o specjalnej prośbie, którą Deco skierował do Hansiego Flicka. Dyrektor sportowy Barcelony chce, by drużyna Niemca grała niżej ustawioną linią obrony. Deco chce, by Flick ją cofnął o dziesięć metrów. Chodzi tu m.in. o fakt, iż Lewandowski nie jest w stanie się tak zaangażować w pressing, jak reszta zawodników. Cofnięcie linii byłoby pewnym ułatwieniem dla Lewandowskiego.
"Deco zasugerował Flickowi, by cofnął linię obrony, bo rywale już nauczyli się sztuczki polegającej na obracaniu się wokół własnej osi i podawaniu piłki w przestrzeń, by zadać cios z kontrataku. Flick twierdzi, iż to nie problem odległości, ale zaangażowania. I w drużynie, w której Lewandowski nie może bronić, a Yamal nie chce, to równowaga zostaje natychmiast zachwiana. Tym bardziej w momencie gdy Raphinha jest kontuzjowany. Trener nie chce odejść od swojego schematu" - czytamy w artykule.
Deco ma nadzieję, iż Marcus Sorg, asystent Flicka, poruszy ten temat w rozmowie ze swoim przełożonym i przekona go do tej zmiany. "Flick ubolewa, iż piłkarze nie wykazują takiego zaangażowania, jak w poprzednim sezonie. Na jednej z konferencji prasowej Niemiec powiedział, iż ego zabija sukces drużyny. Klub uważa, iż Flick nie powinien zapominać, iż jest jego pracownikiem. Bycie dobrym trenerem to nie tylko znalezienie zwycięskiego systemu gry lub składu, to także umiejętność zarządzania ego, próżnością" - dodaje "ABC".
Dziennikarze wskazują też na Yamala, dla którego to może być najważniejszy sezon. "W najbliższych tygodniach lub miesiącach Yamal będzie miał czas, by zdecydować, czy chce być gwiazdą wszech czasów, czy też zmarnuje swój talent, jak wielu młodych piłkarzy, których znamy: utalentowanych "nogami", ale pustych w głowie" - podsumowuje dziennik.
Zobacz też: Kibice Legii dali wyraźny sygnał, co myślą o Iordanescu. Jaśniej się nie da
To wymarzony sukcesor Lewandowskiego. Gra u ligowego rywala
Ostatnio Flick częściej decyduje się na Torresa kosztem Lewandowskiego - zwłaszcza gdy gra z rywalem, do którego potrzebuje napastnika, by grać wysokim pressingiem. Choćby przy konfrontacji z Paris Saint-Germain (1:2) Flick wolał postawić na Ferrana.
Niewykluczone, iż Lewandowski rozgrywa właśnie swój ostatni sezon w Barcelonie. Hiszpańskie media podawały już informacje, iż Barcelona zdecydowała o nieprzedłużaniu kontraktu z Lewandowskim, więc Robert opuściłby klub latem przyszłego roku bez kwoty odstępnego.
Wymarzonym następcą Lewandowskiego, z perspektywy Barcelony, byłby Julian Alvarez z Atletico Madryt, natomiast kwota potencjalnego transferu może okazać się odstraszającą. W związku z tym na liście pojawiają się też inni kandydaci, np. Dusan Vlahović z Juventusu czy Fisnik Asllani z Hoffenheim.