Usyk pójdzie śladami Kliczki? Mówi tak, iż jaśniej się nie da

2 godzin temu
Ołeksandr Usyk prawdopodobnie zakończy niebawem karierę sportową. Sporo wskazuje na to, iż pozostały mu dwie-trzy walki. Co zatem Ukrainiec będzie robił po przejściu na emeryturę? Wielu fanów twierdzi, iż może iść śladami Witalija Kliczko i zostać politykiem. - Dlaczego adekwatnie miałbym chcieć? - pytał retorycznie.
Ołeksandr Usyk to jeden z najlepszych pięściarzy w XXI wieku. Ukrainiec pewnie pokonał w lipcu w rewanżowym boju Daniela Duboisa i po raz drugi w karierze został niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej. Mało tego, wcześniej dwukrotnie wygrał z Tysonem Furym. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy trzeba wytypować następnego rywala. Nie zostało mu przecież wiele walk i już niedługo prawdopodobnie przejdzie na sportową emeryturę.


REKLAMA


Zobacz wideo Szczere wyznanie Rzeźniczaka. "Żona wysłała mnie do psychiatry"


Usyk zdradził, czy zostanie politykiem. Wymowne słowa
Były mistrz świata wagi junior ciężkiej, Tony Bellew wyznał niedawno, iż po zakończeniu kariery Usyk chce pomóc rodakom. "Chce wspierać Ukrainę, zostać trenerem i dołączyć do sztabu boksu amatorskiego. Kiedy z nim rozmawiałem, Usyk powiedział, iż planuje stoczyć jeszcze dwie walki - jedną ma już za sobą i drugą stoczy w najbliższej przyszłości. Jest niesamowity w tym, co robi. Wciąż nie wiadomo jednak, jaką drogę obierze" - przekazał, cytowany przez portal sport.ua.
Usyk zaznaczył, iż nie zamierza iść śladami Witalija Kliczko i zostać politykiem. - Co bym miał tam robić, dlaczego adekwatnie miałbym chcieć? Jak moje wpływy mogłyby mi pomóc, gdybym został politykiem albo burmistrzem? - pytał retorycznie. - Jakiś starszy pan by mnie spotkał i powiedział: Synu, kibicowałem ci, a teraz masz kłopoty - przekazał w rozmowie z Novosti Live, cytowany przez sports.ru.


Ukrainiec postawił sprawę jasno. - Po co miałbym to robić, skoro to nigdy nie był mój cel, nie mam choćby dyplomu prawniczego. Tylko ci, którzy chcą kraść, powinni iść w tym kierunku - tłumaczył. - Nie chcę kraść. Mam dyplom, dzięki Bogu. Zasłużyłem na niego, chcę go zachować i pomnożyć gdzie indziej - podsumował. 38-latek uzyskał w marcu stopień Doktora Filozofii w dziedzinie prawa.


Federacja WBO zadeklarowała niedawno, iż kolejnym rywalem Usyka będzie Nowozelandczyk Joseph Parker, czyli właściciel tymczasowego pasa. Wydano już w tej sprawie oficjalne oświadczenie. To starcie odbędzie się 25 grudnia. Jak się okazuje, kolejnym pretendentem do tytułu organizacji IBF może być... Daniel Dubois, który dwukrotnie poległ już z Ukraińcem. Ten zmierzy się o miano z Frankiem Sanchez.
Idź do oryginalnego materiału