Fogo Unia Leszno przed sezonem była stawiana w roli faworyta rozgrywek. Po dziewięciu rozegranych kolejkach można uznać, iż „Byki” wywiązuje się z niej znakomicie. Żużlowcy z województwa wielkopolskiego kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Na tym etapie sezonu mają na koncie osiem zwycięstw i tylko jedną porażkę.
Oczywiste jest zatem, iż w klubie już rozglądają się za wzmocnieniami pod kątem startów w PGE Ekstralidze. Nie od dziś jednak wiadomo, iż beniaminek zawsze ma bardzo trudną sytuację na rynku. Większość zawodników nie chce czekać na rozstrzygnięcia w niższych ligach i gwałtownie podpisuje kontrakty w innych klubach elity.
– Wiemy, iż toczą się rozmowy kontraktowe na 2027 rok. Analizujemy sytuację i zastanawiamy się, co będzie najlepsze dla kadry naszego zespołu. Poczekajmy na to, które z doniesień medialnych się sprawdzą. My skupiamy się przede wszystkim na obecnym sezonie, żeby jak najszybciej wrócić do Ekstraligi. Chyba wszyscy pamiętają w jakich okolicznościach pożegnaliśmy się z tą klasą rozgrywkową – powiedział dla portalu GłosLeszna.pl dyrektor zarządzający Fogo Unii Leszno, Sławomir Kryjom.
Leszczynianie dysponują bardzo silnym składem i tak naprawdę większość z w tej chwili jeżdżących zawodników mogłaby z powodzeniem ścigać się w elicie. Czwórka seniorów – Janusz Kołodziej, Grzegorz Zengota, Ben Cook oraz Nazar Parnitskyi pokazywali już w przeszłości, iż stać ich na pokaźne zdobycze punktowe na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Naturalnym kandydatem do odejścia po ewentualnym awansie wydaje się być Josh Pickering, jednak Kryjom nie skreśla Australijczyka.
– Nie chciałbym zagłębiać się w ten temat (transferów – dop. red), bo nasza konkurencja nie śpi. Uważam, iż mamy na tyle mocny skład, iż on pozwoliłby nam jeździć w Ekstralidze. Musimy jeszcze podsumować ten sezon, a jesteśmy dopiero w połowie. Nie mogę zatem dziś odpowiedzieć na pytanie, czy pozyskamy na przyszły rok jednego czy dwóch zawodników. Może być też tak, iż nie pozyskamy żadnego – dodaje leszczyński sternik.
Czy Fogo Unia Leszno wzmocni się Ratajczakiem?
Niewyjaśniona przez cały czas jest kwestia Damiana Ratajczaka. Najzdolniejszy leszczyński wychowanek w ostatnim czasie świetnie spisuje się w barwach Stelmet Falubazu Zielona Góra.
– Rozmowy z Damianem Ratajczakiem dopiero przed nami. Dzisiaj nie chciałbym ferować żadnych wyroków. Dla nas są to wyłącznie doniesienia medialne. Myślę, iż przyszłość tego zawodnika wyjaśni się jesienią. Nie wykluczam żadnej opcji – dodał Kryjom.
Choć Fogo Unia Leszno jak do tej pory spisuje się znakomicie, to droga do powrotu do elity pozostało bardzo długa. Leszczynianie mają już zapewniony awans do czołowej czwórki, jednak w fazie play-off cała zabawa rozpoczyna się od nowa.