
Ujawniono już przyczynę zgonu utytułowanego pięściarza Ricky’ego Hattona. Brytyjczyk odszedł z tego świata we wrześniu tego roku.
Szczegóły dotyczące jego śmierci zostały ujawnione podczas formalnego dochodzenia po tym, jak 46-letni Hatton został znaleziony nieprzytomny 14 września przez swojego menedżera Paula Speaka. Brytyjski pięściarz nie pojawił się wtedy na wydarzeniu, na którym miał zaplanowane wystąpienie.
- ZOBACZ TAKŻE: Typowanie redakcyjne KSW 111. De Fries czy Vojčák? Haratyk czy Leśko?
Ujawniono przyczynę zgonu Ricky’ego Hattona
Były mistrz świata w boksie Ricky Hatton zmarł w wyniku samobójstwa — poinformował koroner podczas przesłuchania, które odbyło się w czwartek w Anglii.
„Wstępna przyczyna śmierci to powieszenie” – powiedziała starsza koronerką okręgu Manchester South, Alison Mutch (cyt. za ESPN), podczas krótkiego, dziesięciominutowego przesłuchania.
Według władz, członkowie rodziny ostatni raz widzieli Hattona dwa dni wcześniej – 12 września – i jak podkreślono, był wtedy „w dobrym stanie”. Kiedy nie pojawił się na zaplanowanym wydarzeniu, Speak udał się do jego domu, aby zabrać go na lotnisko – mieli lecieć do Dubaju.
W momencie śmierci Hatton planował powrót na ring w grudniu — byłby to jego pierwszy pojedynek od 2012 roku.
Rodzina podkreślała, iż przed śmiercią Hatton był „w dobrym miejscu” — przygotowywał się do powrotu, a także spędzał czas z dziećmi i wnukami.
Znany w ringu jako „The Hitman”, Hatton był uwielbiany przez kibiców za agresywny styl i widowiskowe walki. W trakcie kariery zdobył tytuły mistrza świata w dwóch kategoriach wagowych i zapisał imponujący rekord, zanim przeszedł na sportową emeryturę w 2012 roku.
Wygrał 43 walki z rzędu, zanim w 2007 roku poniósł pierwszą porażkę – przez nokaut z Floydem Mayweatherem. Po tym zwyciężył w dwóch kolejnych pojedynkach, w tym przez nokaut z Paulie Malignaggim, po czym przegrał z Mannym Pacquiao w 2009 roku.
Po jego tragicznej śmierci we wrześniu wielu sportowców i celebrytów złożyło hołd legendzie boksu.
Na pogrzebie Hattona w październiku pojawili się m.in. Liam Gallagher (Oasis), mistrz boksu Tyson Fury i piłkarz Wayne Rooney. Tysiące osób wyszło także na ulice, by pożegnać uwielbianego pięściarza.