Marcin Tybura (26-9) pokonał Jhonatę Diniz (8-1) w pojedynku na karcie wstępnej gali UFC 309 w Madison Square Garden. Lekarz nie dopuścił przeciwnika Polaka do trzeciej rundy.
Na początku pojedynku Tybura ruszył na rywala z szarżą. Został jednak trafiony i znalazł się w bardzo niekorzystnej sytuacji. Diniz zasypywał go mocnymi uderzeniami. Tybura zdołał jednak odwrócić pozycję. Zawodnik z Uniejowa zdołał choćby uzyskać dosiad.
W drugiej rundzie zawodnicy wymieniali ciosy. W końcu „Tybur” zanurkował pod jednym z uderzeń i na raty obalił przeciwnika. Polak mocnymi łokciami demolował niepokonanego do tej pory Brazylijczyka. Na twarzy Diniza pojawiło się sporo krwi.
Do oktagonu wkroczył lekarza, który nie dopuścił Brazylijczyka do trzeciej rundy.
Reprezentant poznańskiego Ankosu powrócił na zwycięską ścieżkę po niedawnej porażce z Sergeyem Spivakiem.