Bo Nickal (7-0) pokonał jednogłośnie na punkty Paula Craiga (17-9-1) na gali UFC 309 w Nowym Jorku.
Na początku pojedynku zawodnicy badali się wzajemnie. Nickal wyprowadził kilka lowkicków. Craig również odpowiedział tym samym. Amerykanin próbował skracać dystans, ale przy okazji przyjmował ciosy w kontrze. Mimo wszystko Nickal był w stanie przymierzyć. Po jednym z jego ciosów głowa rywala odskoczyła nieco do tyłu.
W drugiej rundzie Szkot starał się stopować rywala kopnięciami, często frontalnymi. Nickal spychał go w kierunku siatki i trafiał choćby lewym overhandem. Ciosów nie było zbyt dużo, ale kilka razy były zapaśnik przymierzył dość mocno. W samej końcówce Craig przy kolejnej szarży dobrze odpowiedział w kontrze.
Publiczność nie była zbyt zadowolona, gdyż w pojedynku intensywnych wymian było jak na lekarstwo. Nickal zepchnął rywala do defensywy, ale tylko na chwilę. Walka dotrwała do decyzji.
Sędziowie jednogłośnie uznali, iż lepszy tego wieczoru był Bo Nickal. Wszyscy wypunktowali dla niego komplet rund – 3x 30-27.
Mistrz świata do lat 23 w zapasach w stylu wolnym pozostaje wciąż niepokonany w formule MMA. Po raz pierwszy w karierze jego pojedynek zakończył się decyzją. Tak czy siak Amerykanin odniósł w UFC już czwarte zwycięstwo.