Nieco ponad pół roku temu gabinetami prezesów sportowych telewizji wstrząsnęła informacja, iż UEFA zakończyła współpracę z firmą Team Marketing. To firma, która od 1991 negocjowała z telewizjami sprzedaż praw do Ligi Mistrzów i odegrała kluczową rolę w budowaniu wizerunku turnieju. To Team Marketing stał za niedawną reformą Champions League - przejściem na fazę ligową, zwiększeniem liczby meczów i podniesieniem wpływów dla klubów i federacji. Teraz UEFA będzie globalnie współpracować z Amerykanami z Relevent Sports. Dlaczego?
REKLAMA
Zobacz wideo Pierwszy taki finał Ligi Mistrzów od 17 lat! "Nigdy bym się nie spodziewał"
Mecz Ligi Mistrzów w USA?
Po pierwsze ta firma wygrała przetarg na obsługę Ligi Mistrzów, Ligi Europy i Ligi Konferencji na lata 2027-2033. Wcześniej współpracowała już z UEFA na rynku amerykańskim. W 2022 roku Relevent pomógł tam wynegocjować sześcioletnią umowę na Ligę Mistrzów o wartości 1,5 miliarda dolarów. Dla UEFA kontrakt z CBS miał oznaczać wzrost przychodów o 150 milionów dolarów w porównaniu z poprzednią umową na terytorium USA. Globalne partnerstwo nasiliło też spekulacje na temat możliwości rozgrywania meczów Ligi Mistrzów w USA. Nowa agencja ma bowiem spore doświadczenie w tym zakresie. Absurdalny pomysł? Chyba nie do końca, bo już w 2023 roku szef UEFA Aleksander Ceferin stwierdził, iż "możliwe" jest rozgrywanie tam meczów w przyszłości".
UEFA nową umowę z Relevent tłumaczyła w enigmatycznym komunikacie, iż to "zaprezentowanie innowacyjnej, dynamicznej i przyszłościowej wizji" dla turniejów męskich. Teraz dowiadujemy się konkretniej, o co w tym wszystkim mogło chodzić.
Pakiet premiujący platformy
Przetarg na Ligę Mistrzów na sezony 2027-2030 ma ruszyć już jesienią tego roku. Tak przynajmniej powinno być na największych europejskich rynkach. Innowacją przetargową mającą na celu maksymalizację przychodów ma być możliwość składania ofert powiązanych na prawa do transmisji w pięciu najbardziej lukratywnych rynkach: Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Niemczech, Włoszech i Francji.
jeżeli zatem jakiś nadawca obecny jest na trzech czy pięciu rynkach, będzie mógł przedstawić jedną ofertę dla ich wszystkich. jeżeli suma ofert powiązanych przewyższy indywidualne propozycje złożone przez innych nadawców w tych krajach, operator składający ofertę powiązaną po prostu wygra przetarg. Głównym celem takiej konstrukcji jest zwabienie do sportu gigantów cyfrowych takich jak Amazon Prime Video, Netflix, YouTube czy Apple TV+ i ułatwienie im procesu zakupu praw na dużą skalę. Takim sposobem już np. Prime Video, który pokazuje w tej chwili Champions League w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Włoszech, dostałby lekko uchyloną furtkę, by od razu za jednym zamachem zagospodarować prawa we Francji.
Ta strategia może być straszakiem dla tradycyjnych nadawców. Informacją, by głębiej sięgnęli do kieszeni, bo na ich rynku walczą już nie tylko z lokalną konkurencją. choćby najlepsza indywidualna oferta telewizji w danym kraju może zostać przebita przez skumulowaną ofertę cyfrowego giganta, i to choćby jeżeli ten drugi nie złożył najwyższej oferty na dany rynek. Oczywiście z drugiej strony niektóre telewizje obecne w więcej niż w jednym kraju (np. Canal+, Sky Sports), też mogłyby kupować dane rozgrywki na kilka terytoriów dzięki łączonej ofercie. Pytanie tylko na jakie terytoria Relevent zaproponuje ostatecznie pakiety łączone?
Hit kolejki u cyfrowego giganta?
To pytanie na razie pozostaje bez odpowiedzi, ale bez wątpienia światowi giganci wkraczają do gry. Na początku walka o Ligę Mistrzów ma rozpocząć się na największych europejskich rynkach. Przetarg w Polsce spodziewany jest wiosną przyszłego roku. Warto przypomnieć, iż w naszym kraju istniała do niedawna platforma, która stosowała politykę łączonego kupowania praw sportowych i przebijała lokalnych nadawców. To Viaplay, które wiele elementów swego portfolio kupowało za jednym razem na kilka europejskich rynków. Platforma streamingowa przez swe problemy finansowe od połowy 2025 roku zniknęła jednak z Polski i Holandii - postanowiła skoncentrować się na rynkach nordyckich.
Możliwe jednak, iż w nowym przetargu na klubową piłkę UEFA rękami Releventa w jeszcze jeden sposób uśmiechnie się do globalnych platform. Jak podaje "L’Equipe", właściciele praw rozważali też pakiet polegający na sprzedaży kluczowego meczu na całym świecie jednemu operatorowi. Tak by np. Netflix czy Apple prezentowało u siebie najciekawsze środowe spotkanie, a reszta Ligi Mistrzów była u innego operatora czy też telewizji. Ta koncepcja ma być badana od strony prawnej.
Przypomnijmy, iż wyłączne prawa do pokazywania Ligi Mistrzów w Polsce do sezonu 2026/27 ma Canal+. Ligę Europy i Ligę Konferencji ekskluzywnie pokazywać w tym samym czasie będzie Polsat.