By odpowiedzieć na to pytanie, musimy cofnąć się do sezonu 2023/2024, w którym drużyna z Czarnogóry występowała w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy. Rywalem Arsenalu był Alaszkert Erywań, który w Tivacie pokonał gospodarzy aż 6:1. Rewanż zakończył się wynikiem 1:1, ale to właśnie pierwszy mecz przykuł uwagę UEFA.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki wspomina wybuch Jana Urbana: Co wy k***a, nie umiecie tego?
10 lat wykluczenia, pół miliona do zapłaty. UEFA pokazuje brak tolerancji dla korupcji
Europejska centrala wszczęła dochodzenie, podejrzewając ustawienie spotkania przez Arsenal, któremu zarzucono złamanie artykułów 11 i 12 Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA. Pierwszy wspomina o obowiązku zgłaszania wszelkich działań, które mogłyby wpłynąć na wynik meczu. Drugi głosi:"[...] wszystkie osoby związane zasadami i regulaminami UEFA muszą powstrzymać się od wszelkich zachowań, które szkodzą lub mogą zaszkodzić integralności meczów i zawodów, a także muszą w pełni współpracować z UEFA w każdej chwili w zwalczaniu takich działań.".
Innymi słowy, UEFA przyłapała Arsenal Tivat na jednej z najohydniejszych zbrodni w świecie futbolu, jaką jest sprzedanie meczu. Po dwóch latach od tego zdarzenia Komisja Kontroli, Etyki i Dyscypliny UEFA wydała na klub surowy wyrok, wykluczając go z udziału w europejskich rozgrywkach na 10 lat. Ponadto klub musi zapłacić aż 500 tysięcy euro kary finansowej!
To jeszcze nie wszystko. Dożywotni zakaz działalności w futbolu otrzymali piłkarz Nikola Celebić (obecnie występuje w klubie Balkan Eagles), a także działacz Ranko Krgović, który pracował w Arsenalu jako dyrektor sportowy. Ponadto piłkarze Cetko Manojlović, Radule Zivković, Dusan Puletić i działacz Milan Vignjević otrzymali po 10 lat zakazu pracy w futbolu, zawodnik Christos Psomiadis - 8, a działacz Goran Janjusevic - 6.
UEFA złożyła także wniosek do FIFA, by nałożone przez nią kary były respektowane nie tylko w Europie, ale na całym świecie.