Jan Kvech prawdopodobnie rozgrywa właśnie swój ostatni sezon w barwach Pres Grupa Deweloperska Toruń. Choć Czech notuje poprawne występy w PGE Ekstralidze i nie można odmówić mu ambicji, to wszystko wskazuje na to, iż nie znajdzie się dla niego miejsce w składzie toruńskich „Aniołów” na sezon 2026. Wszystko przez kończący się wiek U24, który dotychczas stanowił dla niego sportowy „parasol ochronny” i czynił go atrakcyjnym graczem na rynku transferowym.
W obecnych realiach PGE Ekstraligi pozycja U24 to nie tylko obowiązek regulaminowy, ale też najważniejszy punkt taktyczny w każdym składzie. Kvech, mimo iż prezentuje się solidnie (śr. 1,415 pkt/bieg), nie wyróżnia się na tyle, by w nowym sezonie zasłużyć na angaż jako pełnoprawny senior. Z tego względu, najprawdopodobniej będzie zmuszony poszukać nowego klubu na zapleczu elity – w Metalkas 2. Ekstralidze.
Toruń ma już liderów, znak zapytania tylko przy U24
Sytuacja w Toruniu wydaje się klarowna. Klub z Motoareny zbudował już fundamenty przyszłorocznego zespołu, opierając się na czwórce liderów – Emilu Sajfutdinowie, Patryku Dudku, Robercie Lambercie oraz Mikkelem Michelsenie, który niedawno przedłużył kontrakt. Oznacza to, iż jedyną niewiadomą pozostaje obsada pozycji zawodnika U24.
Dzięki posiadaniu dwóch Polaków w gronie liderów (Sajfutdinow i Dudek), torunianie mają pełną swobodę w wyborze młodzieżowca – nie musi to być zawodnik z Polski. Według najnowszych informacji najbliżej objęcia tej roli jest Duńczyk Bastian Pedersen, który od dłuższego czasu zdobywa punkty dla drużyny z Torunia w U24 Ekstralidze.
Kvech jeździ przyzwoicie, ale to może być za mało
W dziesięciu dotychczasowych meczach ligowych Kvech wywalczył 48 punktów i 10 bonusów, co daje mu średnią 1,415 pkt/bieg. Zanotował kilka solidnych występów, m.in. 11+3 pkt w meczu przeciwko Falubazowi, ale równie często znikał w cieniu liderów lub miewał bezbarwne mecze (np. z Motorem czy GKM-em).
Ciekawostką jest jednak jego bardzo przyzwoita postawa w cyklu Grand Prix, gdzie w tej chwili zajmuje 10. miejsce w klasyfikacji generalnej. Czech wyprzedza m.in. Michelsena, Vaculika czy Thomsena, a jego 6. lokata w Malilli pokazuje, iż potencjał wciąż ma duży. Problem w tym, iż na poziomie PGE Ekstraligi nie przekłada się to na regularność i decydujące punkty.
Co dalej z Janem Kvechem?
Obecnie najbardziej realnym scenariuszem wydaje się przenosiny do któregoś z klubów Metalkas 2. Ekstraligi, gdzie wciąż może pełnić rolę zawodnika z doświadczeniem ekstraligowym i uczestnika cyklu Grand Prix. Gdyby zdecydował się na ten krok, zyskałby też więcej startów i być może odzyskał dawną pewność siebie, która pozwoliłaby mu wrócić do elity.
Dla Torunia to z kolei symboliczny moment – po latach szukania idealnego zawodnika U24, klub będzie musiał postawić na nowe rozdanie. I wszystko wskazuje na to, iż Jan Kvech po sezonie 2025 stanie się ofiarą systemu, który wcześniej dawał mu szansę na rozwój.

