Tymek Kucharczyk jest postrzegany jako jedna z największych nadziei polskich wyścigów samochodowych. Choć otrzymał bardzo dobre oferty od zespołów Formuły 3, brak zaplecza finansowego sprawił, iż kariera 18-latka znalazła się w impasie. Mimo medialnej ofensywy i wsparcia polskiego środowiska motorsportowego, Kucharczyk nie zdołał zebrać wymaganej kwoty 1,2 mln euro, co grozi utratą całego sezonu 2025.
Ubiegłoroczne W 2024 roku Kucharczyk ścigał się w serii GB3 Championship, gdzie wygrał cztery i 11 razy stawał na podium, co dało mu ostatecznie trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Jego występy zwróciły uwagę zespołów Formuły 3, a jeden postanowił choćby zaoferować Polakowi 20-procentową zniżkę na sezon w międzynarodowej serii.
Mowa była jednak o kwocie 1,2 miliona euro. To przepaść w stosunku do nieco ponad 100 tysięcy euro, które kosztował sezon GB3. Dotychczasowi sponsorzy zawodnika nie byli skłonni pokryć tej kwoty, stąd kibice oraz środowisko motorsportowe rozpoczęło akcję promocyjną, znaną pod hasłem #KucharczykDoF3. Nie przyniosła ona jednak zadowalającego efektu.
„W październiku, po akcjach medialnych, odezwało się sporo firm. Kiedy jednak dowiadywały się o koniecznych wydatkach, rozmowa się kończyła” – przyznał Tymek Kucharczyk w rozmowie z xyz.
Jerzy Kufel, główny sponsor Kucharczyka w okresie GB3 i założyciel firmy Iteo, podkreśla, iż przepaść finansowa między obiema seriami jest gigantyczna: „W GB3 koszty wynosiły kilkadziesiąt tysięcy euro, a w F3 potrzebny budżet to ponad milion euro. Nasz zespół zdołał zebrać około 600 tys. euro, ale to wciąż zbyt mało”.
Polska rzeczywistość sponsoringu
Problem Kucharczyka jest symptomatyczny dla polskiego sportu. Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras wskazał, iż w 2024 roku sektor prywatny finansował jedynie 25% polskiego sportu, podczas gdy w Wielkiej Brytanii ten udział wynosił aż 90%.
Nawet Kacper Sztuka, przyjaciel Kucharczyka, który wygrał w 2023 roku Włoską Formułę 4, miał ogromne trudności z zebraniem budżetu na Formułę 3. W jego przypadku starty zakończyły się rozczarowaniem – 27. miejscem w klasyfikacji generalnej. W przypadku Kucharczyka sytuacja mogłaby być inna, dzięki jego przygotowaniu i doświadczeniu z GB3.
Co dalej z Tymkiem Kucharczykiem?
Mimo wszystko Kucharczyk nie traci nadziei: „Nie mogę kategorycznie powiedzieć, iż na pewno nie wystartuję w F3 w 2025 roku, ale czas ucieka. Jest ryzyko, iż ten sezon stracę” – mówi. Na ten moment jedyna nadzieja to znalezienie sponsorów w ostatniej chwili.
Historia Kucharczyka pokazuje, jak wielkim wyzwaniem jest finansowanie motorsportu w Polsce. Młodzi, utalentowani kierowcy nie tylko muszą rywalizować na torze, ale również w niekończącej się walce o budżet. Czy Tymek Kucharczyk zdoła pokonać te przeszkody i zaprezentować się w Formule 3? Przyszłość młodego talentu wciąż pozostaje niepewna.