Tym żyją media w Hiszpanii. "Otwarta wojna" w Barcelonie

3 godzin temu
Marc-Andre ter Stegen jest w konflikcie z Barceloną i nie chce dać zgody na wysłanie raportu medycznego przez klub do Komisji Medycznej. To jest aktualnie temat numer jeden w Hiszpanii, czego efektem jest obecność Niemca na okładkach największych sportowych dzienników, zwłaszcza w Katalonii. "Wkrótce może dojść do spotkania z Joanem Laportą" - czytamy.
Od samego początku letniego okna transferowego Barcelona nie ukrywa, iż z chęcią pozbyłaby się Marc-Andre ter Stegena. Wszystko zaczęło się od sprowadzenia Joana Garcii z Espanyolu, a także podpisania nowej umowy z Wojciechem Szczęsnym. Aby od razu rozstać się z ter Stegenem, Barcelona musiałaby wypłacić mu całość przysługującego wynagrodzenia. W związku z tym, iż Niemiec ma istotny kontrakt do czerwca 2028 r., to mowa tutaj o ponad 40 mln euro. Teraz ter Stegen poddał się operacji kręgosłupa, a czas rekonwalescencji jest kością niezgody między obiema stronami.


REKLAMA


Zobacz wideo Barcelona w końcu doczeka się nowego stadionu?! 1,5 miliarda euro


Czytaj także:


Jedno zdjęcie wywołało lawinę. Wielka tajemnica Ronaldo


Co za słowa z Hiszpanii o ter Stegenie. "To jest wojna"
Temat ter Stegena jest absolutnym numerem jeden w Katalonii, o czym świadczą okładki największych sportowych dzienników. "Mundo Deportivo" pisze o "absolutnym rozłamie" i wyróżnia trzy punkty w całej sadze.
Po pierwsze, Barcelona twierdzi, iż ter Stegen "spalił mosty" i w ten sposób będzie blokował rejestracje nowych piłkarzy. Po drugie, Barcelona uważa, iż argumenty prawne przyznają jej rację, a więc może skorzystać z ostrzejszych środków. Po trzecie, Barcelona widzi lukę w przepisach, by wysłać raport medyczny ter Stegena bez jego zgody, ale władze LaLiga mogłyby tego nie zaakceptować.


Czytaj także:


Lewandowski wykluczony z elity. Nie miał żadnych szans


W dzienniku "Sport" widnieje tytuł "to jest wojna". Tam hiszpańscy dziennikarze piszą o buncie ter Stegena. Bramkarz chce, by jego absencja nie była dłuższa, niż trzy miesiące, bo w przeciwnym razie uda się zarejestrować nowych zawodników (w tym Garcię i Szczęsnego). niedługo może dojść do spotkania z Joanem Laportą, by udało się znaleźć polubowne rozwiązanie dla obu stron.
Kataloński "L'Esportiu" pisze wprost o "otwartej wojnie" między obiema stronami. Ter Stegen nie chce podpisać zgody na wysłanie raportu medycznego, a Barcelona wszczyna wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Gdyby przerwa ter Stegena od gry potrwałaby co najmniej cztery miesiące, to Barcelona mogłaby wykorzystać 80 proc. jego wynagrodzenia do rejestracji nowych piłkarzy.
Zobacz też: Cały świat zobaczył, co się stało w meczu Barcelony. Zadrwili ze Szczęsnego
Barcelona nie ma zbyt wiele czasu w znalezienie rozwiązania, bo już 16 sierpnia gra pierwszy ligowy mecz z Realem Mallorka. Na ten moment jedynym zarejestrowanym bramkarzem dla Barcelony mógłby być Inaki Pena.
Relacje tekstowe na żywo z meczów Barcelony z udziałem Roberta Lewandowskiego oraz Wojciecha Szczęsnego w Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl.
Idź do oryginalnego materiału