Burza po decyzji sędziego w meczu Legii. Stanowski wypalił: "Złodziejstwo"

1 godzina temu
Raków Częstochowa zremisował 1:1 z Legią Warszawa, ale więcej niż o grze piłkarzy, mówi się o decyzji sędziego z doliczonego czasu pierwszej połowy. Wówczas podyktował on rzut karny, którego wykorzystał Ivi Lopez. Jednak zdaniem wielu ekspertów, do wskazania na wapno dojść w ogóle nie powinno. "To nie jest kontrowersja, tylko oszustwo i złodziejstwo" - pisał ostro Krzysztof Stanowski.
Na sobotę zaplanowano hit 9. kolejki ekstraklasy. Raków Częstochowa podejmował na własnym stadionie Legię Warszawa. Emocji i okazji na gole nie brakowało, ale ostatecznie padły tylko dwie bramki, po jednej dla każdej z ekip. Najpierw do siatki trafił Petar Stojanović, a jeszcze przed przerwą wyrównał Ivi Lopez z rzutu karnego. Jednak o słuszności podyktowania "11" dyskutuje się bardzo wiele. Sędzia stał się głównym "bohaterem" spotkania.


REKLAMA


Zobacz wideo Rzeźniczak o awanturze po meczu w Lidze Mistrzów: Trener był wściekły


Eksperci w szoku po meczu Rakowa z Legią. Mówią o błędzie sędziego. Ostro
"Częstochowianie dostali prezent jeszcze przed przerwą. Winnym okazał się... Petar Stojanović. Słoweniec zagrał ręką we własnym polu karnym. Sędzia Jarosław Przybył oglądał to jeszcze na VAR-ze pod kątem ew. faulu Zorana Arsenicia, ale nie dopatrzył się go" - relacjonował Bartosz Królikowski ze Sport.pl. I taka decyzja rozjemcy spotkania mocno zdziwiła ekspertów na X, którzy rozpoczęli dyskusję.


Wielu z nich kwestionuje decyzję sędziego, wskazując, iż doszło do faulu na zawodniku Legii. W związku z tym do karnego dojść nie powinno. W gronie krytyków pracy arbitra znalazł się Krzysztof Stanowski. "To nie jest kontrowersja, tylko oszustwo i złodziejstwo" - ocenił dosadnie właściciel Kanału Zero.


"Ma VAR, ogląda, analizuje i daje karnego. I jeszcze sędziowie powiedzą, iż słusznie" - wtórował mu Maciej Turski z Kanału Sportowego. On również nie mógł uwierzyć w decyzję arbitra.


"On go uderzył łokciem w obronie własnej dlatego nie było tu faulu" - ironizował Damian Czyżak z Futbolownia. "Jedyna dyskusja przy tej sytuacji to kwestia czy był faul czy nie. A jeżeli to machniecie łokciem nim nie jest to jestem lekko mówiąc zaskoczony" - dodawał.


"Chyba nie nadążam za przepisami, normalnie powiedziałbym, iż jedyna kontrowersja w tej sytuacji powstała w głowie sędziego, normalnie jeżeli coś tam jest to faul na zawodniku Legii" - dodawał Marek Wawrzynowski z "Przeglądu Sportowego Onet".


"To nie kontrowersja. To… szachrajstwo? Głupota? Jak to określić, żeby nie obrazić?!?"
Głos w sprawie zabrał też Roman Kołtoń. "To nie kontrowersja. To… szachrajstwo? Głupota? Jak to określić, żeby nie obrazić?!? Uwaga: brak szefa sędziów od prawie 3 miesięcy skutkuje skandalicznym sędziowaniem w Ekstraklasie. Przewodniczący PKS Tomasz Mikulski zrezygnował 24 czerwca - 88 dni temu!!! Cezary Kulesza uważa, iż dobrze rządzi. Stronnicy utwierdzają prezesa PZPN w tym poglądzie. I tak sobie rządzą, nie rozwiązując problemów. Dobrze, iż Jana Urbana wybrali po 34 dniach cyrku. Urban trochę uspokoił atmosferę wokół PZPN, ale selekcjoner nie odpowiada za sędziów…" - pisał dziennikarz "Prawdy Futbolu"


Zobacz też: Sensacyjny kandydat do awansu do Ekstraklasy. Idą jak burza.


Tak czy inaczej, wynik spotkania to remis. Dzięki niemu obie ekipy awansowały w tabeli, choć nieznacznie. Dla Rakowa było to jednak niezwykle ważne. Zdobyty punkt pozwolił wydostać się ze strefy spadkowej. Jedno jest pewne - o kontrowersji z meczu Raków - Legia będzie się mówić jeszcze długo.
Idź do oryginalnego materiału