Tyle Legia zapłaciła za zwolnienie Iordanescu! Kołtoń ujawnił. "Zależało mu"

17 godzin temu
Legia Warszawa zdecydowała się zakończyć współpracę z trenerem Edwardem Iordanescu. O tym, jak wyglądał proces decyzyjny oraz ostatnie chwile Rumuna w klubie, informuje Roman Kołtoń. "Zależało mu, aby w komunikacie klubu nie było informacji o zwolnieniu" - ujawnia dziennikarz w mediach społecznościowych.
"Edward Iordanescu przestał pełnić funkcję trenera Legii Warszawa. Klub dziękuje szkoleniowcowi za współpracę i życzy mu powodzenia w dalszej karierze trenerskiej" - przekazano w piątek 31 października. Kulisy rozstania Rumuna z warszawianami odsłonił dziennikarz Roman Kołtoń.


REKLAMA


Zobacz wideo Feio trenerem Radomiaka. Żelazny: To bardzo trudny człowiek. Co się wydarzyło w Dunkierce?


Tak wyglądało rozstanie Legii Warszawa z Edwardem Iordanescu. Roman Kołtoń ujawnia
O losie szkoleniowca przesądziła czwartkowa porażka z Pogonią Szczecin w Pucharze Polski (1:2 po dogrywce). "Tuż po północy - już (w piątek - red.) - zaczęła się narada: Dariusz Mioduski, Marcin Herra, Fredi Bobic i Michał Żewłakow" - wyjawił 55-latek w serwisie X. Właściciel i prezes, wiceprezes, dyrektor ds. operacji piłkarskich oraz dyrektor sportowy ustalili, iż o "9:00 pożegnają Iordanescu, a trenerowi zakomunikuje to (Żewłakow - red.)".
Gdy Rumun poznał decyzję klubu, "był jeszcze 2-3 godziny w Legia Training Centre, aby pożegnać się z drużyną i współpracownikami". Nie było też większych problemów z uzgodnieniem warunków rozstania, zwłaszcza iż 47-latek "na koniec nie walczył o swoje, a o sztab".
Zobacz także: Reprezentant Polski na wylocie z klubu, a tu nagły zwrot. Czekał 152 dni
"W trakcie piątku gwałtownie porozumiał się w sprawie rozwiązania umowy za porozumieniem stron (dostał mały procent z wpisanych 400 tys. euro). Zależało mu, aby w komunikacie klubu nie było informacji o zwolnieniu (jest zwrot: 'przestał pełnić obowiązki trenera'), a także o wypłaceniu dużej części należnej gaży dla sztabu, który odchodzi wraz z nim" - wyjaśnił Kołtoń.


Legia Warszawa wyznaczyła Inakiego Astiza na następcę Edwarda Iordanescu. Wiadomo, do kiedy
Tymczasowym następcą rumuńskiego szkoleniowca został Inaki Astiz. Wiadomo, na jak długo. "Ustalono, iż poprowadzi zespół z Widzewem Łódź, Celje i Termalicą Nieciecza, ale już po przerwie reprezentacyjnej powinien być nowy szkoleniowiec. Czyli debiut powinien zastąpić 22 listopada w meczu z Lechią" - ujawnił Kołtoń.


Wedle medialnych doniesień mocnym kandydatem do objęcia stołecznej drużyny jest Nenad Bjelica, były trener Lecha Poznań, Dinama Zagrzeb czy Unionu Berlin. Poza nim przewinęli się: Joao Henriques, do niedawna szkoleniowiec Radomiaka Radom, czy Gabriele Cioffi, były trener m.in. Udinese i Hellasu Werona.


Najbliższy mecz Legia Warszawa z Widzewem Łódź, w ramach Ekstraklasy, odbędzie się w niedzielę 2 listopada o godz. 20:15.
Idź do oryginalnego materiału