Przerwa między sezonami to dla żużlowców rzadka okazja, by zwolnić tempo i poświęcić czas najbliższym. Tegoroczne święta w świecie czarnego sportu upłynęły pod znakiem wyjątkowych wieści rodzinnych. Po wigilijnym ogłoszeniu Patricka Hansena, kolejną niespodziankę przygotował as Orlen Oil Motoru Lublin – Mateusz Cierniak.
Polski żużlowiec przez długi czas trzymał tę informację w tajemnicy. Teraz stało się jasne, iż Mateusz i jego partnerka powitali na świecie dziecko. Cierniak rzadko publikuje treści dotyczące swojego życia prywatnego, ale dla tak radosnego wydarzenia zrobił wyjątek.
– Wesołych świąt wszystkim, od tych świąt w powiększonym składzie – napisał krótko pod zdjęciem na Instagramie, wywołując lawinę gratulacji od kibiców i kolegów z toru.
Mateusz Cierniak od lat udowadnia, iż jest jednym z najlepiej wyszkolonych zawodników młodego pokolenia w Polsce. Dwukrotny Indywidualny Mistrz Świata Juniorów płynnie przeszedł do wieku seniora, stając się filarem Motoru. Na torze imponuje nie tylko atomowymi startami, ale przede wszystkim niesamowitą inteligencją i umiejętnością czytania nawierzchni, co pozwala mu skutecznie walczyć z najbardziej doświadczonymi rywalami.
Nadchodzący sezon 2026 będzie dla niego szczególny – to ostatni rok, w którym Mateusz będzie startował jako zawodnik U24. To najważniejszy moment, by potwierdzić swoją wartość w PGE Ekstralidze. Walka o miejsce w składzie „Koziołków” zapowiada się pasjonująco, zwłaszcza w rywalizacji z Kacprem Woryną. W minionych rozgrywkach Cierniak wykręcił solidną średnią 1,792 pkt/bieg, co dało mu 22. miejsce wśród najskuteczniejszych żużlowców ligi.
Mateusz Cierniak (Ż)
