Trzy rzuty i koniec Polaka w rzucie młotem. Znów prysły nadzieje w MŚ

3 godzin temu
Zdjęcie: Marcin Wrotyński


Trzeci dzień lekkoatletycznych mistrzostw świata zaczął się na Stadionie Narodowym w Tokio od... falstartu w biegu maratońskim, co zdarza się wyjątkowo rzadko. A gdy długodystansowi biegacze opuścili już obiekt, do boju mogli przygotować się młociarze. Bez leczącego kontuzję Wojciecha Nowickiego, za to z Pawłem Fajdkiem i Marcinem Wrotyńskim. W pierwszej rzucie znalazł się ten ostatni, gwałtownie przepadł. A faworycie nie zawiedli.
Idź do oryginalnego materiału