Sebastian Szostak nie ma łatwego wejścia w wiek seniorski. Poprzedni sezon zakończył z najwyższą średnią spośród wszystkich juniorów w Metalkas 2. Ekstralidze. Teraz, już jako senior nie radzi sobie najlepiej. Po dziewięciu meczach legitymuje się średnią biegową na poziomie 1,026 pkt/bieg mając na swoim koncie cztery wygrane wyścigi.
Sam zawodnik także mówi, iż sezon ten jest dla niego trudny. Robi co może, żeby progresować po tak kiepskim początku sezonu, ale jego wyniki są dalekie od tego, czego sam od siebie oczekuje.
– Na razie jest bardzo trudno. Cały czas trenuję, pracuję i staram się żeby to szło w dobrą stronę. Są czasami takie biegi i przebłyski, które można uznać za fajne. Wyniki w meczach jednak nie pokazują tego. Przede mną cały czas ciężka praca, żeby w końcu szło lepiej – powiedział Sebastian Szostak, który zdaje sobie sprawę z trudów tego sezonu.
Sebastian Szostak pracuje, żeby było lepiej
Nie jest przecież tak iż z roku na rok zawodnik zapomniał jak jeździć na żużlu. Sebastian Szostak potrafi ciągle wygrywać biegi i dowiózł w tym roku kilka ważnych punktów. Całokształt jednak pokazuje, iż u 22-latka są spore rezerwy.
– Wiem, iż mnie stać. Ten sezon jest dla mnie trudny i nie wszystko jest tak, jakbym chciał i sobie tego życzył. Dużo pracuję mentalnie, żeby to wszystko zaczęło wracać do tego, co było w tamtym roku. To nie jest takie łatwe. To nie przyjdzie z meczu na mecz. Potrzebna jest ciężka praca. Ciągle nad tym pracuję i mam nadzieję, iż w końcu to odpali – zdradził.
Praca mentalna Sebastiana Szostaka polega przede wszystkim na współpracy z psychologiem sportowym. Żużlowiec od kilku lat już korzysta z usług tego specjalisty, a na dzień dzisiejszy głównie skupia się właśnie na tym aspekcie.
– Już dłuższy czas współpracuję z psychologiem sportowym, ale teraz w tym sezonie skupiam się bardziej na takiej pracy mentalnej – zakończył zawodnik Moonfin Malesy Ostrów Wielkopolski.
Sebastian Szostak
