Trener opuszcza klub. Woli prowadzić akademię

speedwaynews.pl 6 godzin temu

Adam Skórnicki dołączył jako uzupełnienie sztabu szkoleniowego Ultrapur Startu Gniezno ma mecze półfinałowe Krajowej Ligi Żużlowej. Indywidualny Mistrz Polski z sezonu 2008 specjalnie przygotowywał tor na niedzielne starcie rewanżowe z Pronergy Polonią Piła. Nie był w tym odosobniony, ponieważ od kilku dni przy nawierzchni pracował również Grzegorz Węglarz.

Skórnicki przede wszystkim podkreśla, iż sporym problemem dla gnieźnieńskiego toru mogła być… woda.

Była potrzeba chwili. Od kilku dni Pan Grzegorz pomagał nam z torem. Nie sprostaliśmy. Było dużo przedsięwzięć ze strony klubu, ale nie udało nam się tego połączyć – mówił po meczu trener. – Mogliśmy trochę bardziej kontrolować wodę, żeby poszło trochę mniej. Być może trochę tor stał się zbyt ciężki po tych całonocnych opadach. Pewnie nie do końca stworzyliśmy idealne warunki zawodnikom, żeby mogli lepiej wywiązać się z zadania. Trochę zabrakło czasu, ale tak to bywa w sporcie. Wygrywa ten, który popełnia mniej błędów. W tych trzydziestu wyścigach była to pilska Polonia.

Zmiana numerów

Przede wszystkim do zmiany doszło również na papierze. Gnieźnianie wystawili znacznie inne ustawienie, które na początku sprawdzało się jak nigdy. Im dalej las tym jednak większe problemy na torze, ponieważ ulubione ścieżki poszczególnych zawodników nie działały. Zapytany o układ numerów startowych, Skórnicki odpowiedział:

Doszliśmy do takiego wniosku ze sztabem szkoleniowym. Nie mieliśmy innego wyjścia, jak dobrze zacząć te zawody. Wystarczyło, iż trochę się w środku pogubiliśmy i ten mecz nam uciekł.

Skórnicki nie chce pracować w klubach

AS Akademia Lipno to projekt, który pochłania najwięcej czasu Skórnickiemu. Od jego odejścia z Hunters PSŻ Poznań to właśnie szkolenie młodych żużlowców zostało konikiem byłego zawodnika gnieźnieńskiego Startu.

Ja nie za bardzo chcę współpracować z klubami. Już się napracowałem. Skorzystałem z tego, iż była potrzeba ze strony Startu Gniezno zdecydowałem przyjść. Było to jednak na chwilę.

Podopieczni „Squry” startują na miniżużlu oraz 500R. Podczas ostatniej rundy na torze w Gnieźnie AS Akademia Lipno była reprezentowana przez Tycjana Jackowiaka i Ignacego Knopa. Zapytany o to, czy woli prowadzić akademie od pierwszego zespołu Skórnicki odpowiedział:

Mam jeszcze młodszych zawodników, którzy startują na miniżużlu. To jest zajęcie, w którym chciałbym się spełniać przez najbliższe lata. Prowadzenie głównej drużyny jest całkowicie nieciekawe. Zbyt dużo zapisów, które są dla tych mało rozumnych ludzi, którzy muszą wiedzieć jak się poruszać na stadionie żużlowym. Ja uważam, iż lepiej jest mieć ludzi, którzy potrafią myśleć logicznie, a nie tylko takich, co chcą przestrzegać regulaminu i nie widzą innych rzeczy. Potem brakuje nam trenerom i zawodnikom ludzi, z którymi łatwo złapać kontakt – kończy.

Idź do oryginalnego materiału