Trener Betisu zaczął mówić o kibicach Jagiellonii. Jedno słowo

3 tygodni temu
- Całkowita atmosfera tego stadionu była przepiękna - mówił po meczu w Białymstoku z Jagiellonią (1:1) trener Realu Betis Manuel Pellegrini. Chilijczyk był też bardzo zadowolony z awansu do półfinału Ligi Konferencji.
Real Betis nie mógł liczyć na spacerek w rewanżowym meczu Ligi Konferencji z Jagiellonią Białystok. Hiszpanie po pierwszym meczu u siebie mieli przewagę dwóch goli, ale szczególnie w pierwszej połowie musieli trochę pocierpieć, aby ją wybronić. Remis 1:1 dał im awans do półfinału, w którym ich rywalem będzie włoska Fiorentina.


REKLAMA


Zobacz wideo Szczęsny czy ter Stegen? Kibice Barcelony podzieleni? "Zdecydowanie to on powinien być numerem 1"


"Przepiękna". Manuel Pellegrini pod wrażeniem kibiców Jagiellonii
- Jestem bardzo zadowolony z awansu do półfinału. To był nasz cel i pomimo krytyki na początku rozgrywek dążyliśmy do niego krok po kroku. Teraz jesteśmy w półfinale po raz pierwszy w historii klubu. Teraz czas na Fiorentinę, walczymy o finał - deklarował po spotkaniu trener Betisu Manuel Pellegrini.
- Drużyna była dojrzała. W pierwszej połowie, mimo iż o tym rozmawialiśmy, graliśmy tak, jakbyśmy mieli to 2:0 z pierwszego meczu w świadomości. W drugiej połowie było lepiej, szukaliśmy skutecznie gola, a poza błędem przy bramce na 1:1 zbytnio nie cierpieliśmy - analizował chilijski szkoleniowiec, który w przeszłości prowadził także Real Madryt i Manchester City.
Betis jesienią był bardzo krytykowany przez dziennikarzy i kibiców, ale wiosną zespół Pellegriniego zaczął grać rewelacyjnie. Dlatego też jest w półfinale europejskich pucharów oraz nie składa broni w walce o awans do Ligi Mistrzów.


- Nie przejmuję się pochwałami ani krytyką - stwierdził 69-letni Pellegrini. - Kiedy nie ma dobrych wyników, zawsze patrzy się na trenera, czasami słusznie, ale w tym sezonie byliśmy w najgorszym razie, przy wielu urazach, trzy punkty od strefy pucharowej. Teraz zajmujemy pozycję dającą Ligę Europy i jesteśmy w półfinale Ligi Konferencji. Budzimy ambicję klubu, być może nie wszyscy się tego spodziewali, ale obyśmy dotarli jak najdalej w europejskich pucharach, a w lidze awansowali do kolejnej edycji.


- Ten klub nigdy wcześniej nie awansował do półfinału, to dla nas radość. Jest bardzo ważne, by osiągać rzeczy, których do tej pory się nie udawało. Jesteśmy w półfinale, zagramy z silnym rywalem, ale nie zadowalamy się tym, co mamy, choćby gdy zaczęliśmy te rozgrywki z dużą krytyką - przyznawał doświadczony Chilijczyk, którego zespół teraz musi się skupić na rozgrywkach ligowych, gdzie zmierzy się z dwoma wyraźnie niżej notowanymi przeciwnikami.
- W piłce nie ma łatwych rywali, dla jakiegokolwiek zespołu. Trzeba cieszyć się z awansu i skoncentrować na meczach z Gironą i Valladolid. Bo w tej chwili jest fajnie, ale możemy przegrać i pozostać bez gry w Europie w przyszłym sezonie - zaznaczał Manuel Pellegrini, który na koniec pochwalił atmosferę panującą na Chorten Arenie w Białymstoku oraz około 400 kibiców Betisu, którzy za swoim zespołem wybrali się aż na Podlasie.
- Całkowita atmosfera tego stadionu była przepiękna. Nasi kibice też nas wspierają, gdziekolwiek byśmy nie grali. Staramy się im odwdzięczać, kibice Betisu zasługują na zwycięstwa - zakończył szkoleniowiec Realu Betis.
Idź do oryginalnego materiału