Kolejny raz rywalizacja Realu Madryt z Atletico Madryt w Lidze Mistrzów była pełna dramaturgii i nieoczekiwanych zwrotów akcji. "Królewscy" awansowali po serii rzutów karnych (4-2), ale prawie wszyscy mówią przede wszystkim o decyzji Szymona Marciniaka, który anulował jedenastkę trafioną przez Juliana Alvareza. Po analizie VAR podjęta została decyzja, iż Argentyńczyk przy poślizgnięciu się dotknął piłki przed uderzeniem i zaliczył podwójne dotknięcie, co jest niedozwolone. I chociaż wpakował piłkę pod poprzeczkę, to jego trafienie nie mogło zostać uznane.
REKLAMA
Zobacz wideo Co dalej ze Szczęsnym? Wielki mecz, a zaraz emerytura?
Diego Simeone pytał dziennikarzy na konferencji prasowej. "Kto widział"
Bez wątpienia była to bardzo rzadko spotykana sytuacja, gdyż trudno przypomnieć sobie, żeby w ostatnich latach anulowano gola z rzutu karnego z takiego powodu. Do tego nawiązał też na pomeczowej konferencji prasowej trener Atletico Madryt Diego Simeone.
- Czy Alvarez dotknął piłki dwa razy? Kiedy Julian stawia stopę i uderza, to piłka nie rusza się choćby o milimetr. Ale cóż... Skoro VAR go zawołał... Nigdy nie widziałem, by VAR wołał kogoś do karnego. Jednak to też się liczy i musieli zobaczyć, iż on dotknął piłkę. Chcę wierzyć, iż to zobaczyli, to dotknięcie - mówił Argentyńczyk.
- Wy [dziennikarze - przyp. red.] widzieliście to dotknięcie? Podnieś rękę, jeżeli uważasz, iż Julian dotknął piłkę dwa razy. [...] Dotknął ją? Vamos! Kto podniesie rękę? Nikt nie podnosi. Następne pytanie - mówił dalej Simeone, dodając, iż nie rozmawiał o tej sytuacji z Julianem Alvarezem.
Zobacz też: Były sędzia wydał werdykt ws. decyzji Marciniaka. Nie ma złudzeń
Ostatecznie nic nie zmieni historii i to Real Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów zmierzy się z Arsenalem.