Tragedia na prestiżowym wyścigu. Zginął 25-latek. "Jesteśmy zdruzgotani"

2 miesięcy temu
Zdjęcie: fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl


W wieku 25 lat zmarł Andre Drege. Norweski kolarz brał udział w 73. Tour of Austria, który odbywa się w dniach 2-7 lipca. W sobotnie popołudnie Drege uległ tragicznemu wypadkowi, po którym jego życia nie udało się uratować. Sprawą już zajmuje się austriacka policja. "Jesteśmy zdruzgotani" - przekazał w mediach społecznościowych Team Coop - Respol, który reprezentował Andre Drege.
Chociaż uwaga kibiców kolarstwa skupia się na trwającej 111. edycji Tour de France, to nie oznacza, iż nieorganizowane są inne imprezy w tym sporcie. W obecnym tygodniu odbywa się 73. edycja Tour of Austria, w którym jedzie m.in. Rafał Majka (zajmuje ósme miejsce w klasyfikacji generalnej przed ostatnim, niedzielnym wyścigiem).
REKLAMA


Zobacz wideo Dziennikarz Sport.pl sprawdził swoje piłkarskie umiejętności


Andre Drege zmarł po wypadku na trasie wyścigu Tour of Austria
Niestety w trakcie sobotniego etapu ze St. Johann Alpendorf do Kals (151,7 km) doszło do tragedii. Podczas zjazdu z góry Grossglockner (najwyższy szczyt w Austrii położony 3798 m n.p.m. - przyp. red.) w wyniku śmiertelnych obrażeń zmarł norweski kolarz Andre Drege. Miał 25 lat. O całym zdarzeniu pozostałych kolarzy poinformowano po zakończeniu etapu. Odwołano ceremonię dekoracji.
"Jesteśmy zdruzgotani tragiczną śmiercią Andre Drege. W tym niezwykle trudnym czasie nasze myśli i modlitwy są z rodziną i bliskimi Andre. Rodzina poprosiła o prywatność w związku z żałobą po stracie, dlatego uprzejmie prosimy o uszanowanie jej życzeń" - przekazał Team Coop - Respol, który reprezentował norweski kolarz.


Austriacka policja potwierdziła norweskiej TV2 oraz dziennikowi "Dagbladet", iż cało zdarzenie było tragicznym wypadkiem. Służby prowadzą dochodzenie ws. ustalenia dokładnego przebiegu wypadku. Funkcjonariusze nie dysponują nagraniami i będą opierać się na słowach jednego z kolarzy, który był w tym samym czasie na miejscu zdarzenia. Według "Dagbladet" Drege miał spaść z wysokości około 25 metrów. Kolarz trafił do karetki, w której zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Ciągle nie wiadomo, czy ostatecznie odbędzie się niedzielny etap wyścigu. Decyzję w tej sprawie organizatorzy mają podać w godzinach porannych.
Idź do oryginalnego materiału