Niezwykle smutne wieści docierają do nas zza oceanu. W piątek 4 października w tragicznych okolicznościach zginął kolarz Marlon Perez. 48-latek podczas spaceru z psem został zaatakowany przez złodzieja. Gdy ten nie chciał mu oddać swojego złotego łańcuszka, rabuś zadał mu śmiertelny cios. Mimo błyskawicznej reakcji świadków zdarzenia i służb medycznych, jego życia nie dało się już uratować.