Ciężko sobie wyobrazić piękniejszy ostatni ligowy wieczór, jak ten który w niedzielę przeżyli torunianie na Motoarenie. Magiczna aura towarzyszyła wypełnionemu po brzegi obiektowi Pres Grupa Developerska Toruń. Do poziomu meczowej otoczki w perfekcyjnym wręcz stylu wkomponowali się zawodnicy toruńskich „Aniołów”.
Mało kto spodziewał się da się wygrać z taką przewagą na zawsze mocnych mistrzów z Lublina. choćby biorąc pod uwagę fakt, iż zawodnicy Orlen Oil Motoru Lublin na toruńskim stadionie tracą swoje umiejętności niczym bohaterowie filmu „Space Jam”.
Stało się jednak tak, iż ekipa z Grodu Kopernika ma aktualnie kosmiczną przewagę nad rywalami ze wschodu Polski. Lublinianie jeżeli chcą marzyć o kolejnym złocie muszą dokonać wręcz niemożliwego. W Toruniu, jednak na ten moment jest wielkie święto.
Dobrze wiemy, iż żużlowcy wiedzą co to znaczy dobra zabawa. Nie inaczej jest w Toruniu. Rybnik miał swojego quada, torunianie zaś mają ciuchcię. Zawodnicy w ramach świętowania, po meczu wyjechali na tor „Piernikowym Ekspressem”, który zarówno przed meczem jak i w jego trakcie był jedną z atrakcji dla najmłodszych kibiców „Aniołów”.
Pres Grupa Developerska Toruń przed niedzielnym rewanżem ma osiemnaście punktów przewagi. Orlen Oil Motor musi pojechać idealny mecz by myśleć o obronie mistrzostwa Polski. Emocji na stadionie Best Auto Arena w Lublinie z pewnością brakować nie będzie.