
Tomasz Romanowski zabrał głos na temat sytuacji z gali XTB KSW 107. Wyjaśnia, jakim cudem powstały zdjęcia przedstawiające go oraz Adriana Bartosińskiego – obu w świetnych humorach siedzących ramię w ramię.
14 czerwca w gdańsko-sopockiej ERGO ARENIE odbyła się gala XTB KSW 107: De Fries vs. Wrzosek. Było to udane wydarzenie, w którym nie brakowało zarówno dominujących występów, wyrównanych batalii, jak i spektakularnych niespodzianek.
Poczynaniom zawodników gali z bliska przyglądało się kilku zawodników federacji KSW. Na imprezie obecni byli chociażby: Patryk Kaczmarczyk, Piotr Kuberski czy Artur Szpilka. Nie zabrakło również skonfliktowanych ze sobą – Adriana Bartosińskiego oraz Tomasza Romanowskiego. O dziwo, nie była to mieszanka wybuchowa, a co więcej – w sieci znajdują się zdjęcia przedstawiające ich obu siedzących obok siebie z uśmiechami na twarzy.
ZOBACZ TAKŻE: OFICJALNIE. Robert Ruchała i Jakub Wikłacz w UFC!
Głos na ten temat zabrał dziś „Tommy”. Były pretendent do pasa mistrzowskiego organizacji KSW skomentował zaistniałą sytuację następującymi słowami:
Są takie momenty w życiu, iż człowiek musi potrafić zachować się jak człowiek, a nie jak zwierzę. Żadnej zgody nie ma. Po prostu usiadłem na jego miejsce, a on nie chciał mnie z niego zrzucić, więc pogratulowałem mu ostatniej walki posiedziałem trochę i poszedłem na swoje miejsce.
Stanowisko reprezentanta „Berserkers Team” jest jasne i klarowne. Jego konflikt z Bartosem nie został zażegnany, natomiast obaj postanowili się po prostu zachować z klasą.